Między słowami

Konstelacje" Nicka Payne'a wystawiane w Teatrze Polonia to sztuka stosunkowo nowa, ale była już przebojem w wielu krajach. Oczywiście to, co sprawdza się w Londynie czy Nowym Jorku, nie musi przyjąć się u nas. Na szczęście reżyser Adam Sajnuk zręcznie i z talentem obszedł niebezpieczeństwa tekstu Payne'a, który w innych rękach mógł osunąć się w stronę pseudokontrowersyjnego kiczu.

Maria Seweryn w jednej ze swoich najlepszych kreacji jako Marianne oraz równie dobry Grzegorz Małecki - Roland - wkładają i zdejmują maski, spotykają się i rozchodzą, może są razem, może na niby. Zwodnicze "Konstelacje" to pomieszanie z poplątaniem. Fizyce kwantowej towarzyszą choćby rozprawy o łokciach. Zagadują to, co niewypowiedziane.



Łukasz Maciejewski
Wprost
12 sierpnia 2014
Spektakle
Konstelacje