Miewam problemy ze sztukami wielu młodych autorów

W Teatrze Dramatycznym w sobotę premiera sztuki Davida Harrowera 'Blackbird'. Reżyseruje Grażyna Kania

Dorota Wyżyńska: Sztuka Davida Harrowera 'Blackbird' dotyka delikatnego tematu - molestowania seksualnego nieletniej. Una miała zaledwie 12 lat. Po prawie 18 latach próbuje opowiedzieć tę historię... Ale autor ujmuje ten problem w dość zaskakujący sposób. Grażyna Kania, reżyserka spektaklu: Powiem inaczej. Moim zdaniem jest to sztuka o miłości i poszukiwaniu tożsamości. Temat jest rzeczywiście delikatnym mimo to staramy się w pracy jednocześnie nie bać odważnych decyzji oraz jak najmniej dopowiadać. Autor unika wskazywania paluchem, łatwego nazwania winy i kary. Do ostatniej sceny nie wiadomo, kto jest katem, a kto ofiarą. Czy w takich relacjach można w ogóle podejmować się jakichkolwiek ocen? Temat, który podjął Harrower, można powiedzieć, jest na fali. Zastanawiałam się, co zrobić, aby ta sztuka nie była tak odczytana: 'O, przed kilkoma miesiącami był to temat gorący w gazetach, więc robimy o tym spektakl'. Nie interesuje nas ta brukowa warstwa, lecz racje postaci. Rozmowa - jeśli to w ogóle rozmowa, którą prowadzą Una i Ray - to krótkie, pourywane zdania, które bohaterowie jakby wyrzucają z siebie... - Te postaci są uwięzione w klaustrofobii emocjonalnej. Ich rozmowa przypomina raczej emocjonalne czkanie niż dialog. Ta urywkowość zdań jest bardzo trudna w pracy. Okazuje się, że nie ma ani jednego przypadkowego słówka. W każdym niedokończonym zdaniu jest odrębny sens. To pierwsza sztuka brytyjskiego autora Davida Harrowera na warszawskich scenach. Co Panią intryguje w tym autorze? - Harrower jest znaczącym autorem w Wielkiej Brytanii. Pisze rzadko, ale jak już coś napisze, to przeważnie perełkę. Ciekawe jest to, że on dla każdej swojej sztuki szuka odrębnego języka. Jest to często język ekstremalny. 'Blackbird' odkryłam, śledząc wydarzenia festiwalu w Edynburgu. Wiem, że napisana była dla Petera Steina, w ścisłej z nim współpracy, to on wpłynął na jej zakończenie. Przyznam, że miewam problemy ze sztukami wielu młodych autorów. Tekst jest błyskotliwy, ale temat potraktowany płytko. Inaczej jest z Harrowerem. Myślałam o tym tekście od kilku miesięcy. Początkowo szukałam dla niego teatru w Niemczech, wreszcie zaproponowałam tę sztukę dyrektorowi Teatru Dramatycznego Piotrowi Cieślakowi, uznaliśmy wspólnie, że warto zaryzykować. Praca nad tym tekstem jest bardzo trudna i intensywna. Wymaga szczerości i pełnego oddania. Emocjonalnie bardzo dużo nas kosztuje. Mój udział jest nieporównywalnie mały w stosunku do tego, ile muszą dać z siebie aktorzy. To oni muszą zmierzyć się z życiorysami tych dwojga i uwierzyć w racje postaci, które grają. Bywa, że nie jest to łatwe. Teatr Dramatyczny, 'Blackbird' Davida Harrowera (przekład Ewa Partyga), reżyseria Grażyna Kania, scenografia Sabine Mader, występują Julia Kijowska i Adam Ferency. Premiera - 28 października.

Dorota Wyżyńska
Gazeta Wyborcza Warszawa
31 października 2006
Portrety
Grażyna Kania