Miłość i olimpiada

Andrzej Pieczyński sięga po nieco zapomnianego rosyjskiego autora Aleksandra Galina, popularnego w Polsce na przełomie lat 80. i 90.

"Gwiazdy na porannym niebie", dramat Aleksandra Galina, reż. Andrzej Pieczyński, wyk. Marta Dąbrowska, Zuzanna Lipiec, Teatr Polski, Scena Kameralna, ul. Karasia 2, bilety: 40 zł, rezerwacje: tel. 22 826 79 92, premiera: sobota (27.02.), godz. 19, spektakle: niedziela (28.02.), środa (3.02) - czwartek (4.03.), godz. 19

Spektakl powstaje w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich. - To aktorzy zwrócili się do mnie z prośbą o pomoc przy realizacji tego przedstawienia - mówi reżyser Andrzej Pieczyński, który również zagra w spektaklu niewielką rolę męską.

Akcja sztuki Galina dzieje się w 1982 roku. Trwają igrzyska olimpijskie w Moskwie. Aby utrzymać wzorowy wizerunek miasta, władze pozbywają się z niego prostytutek, wysyłając je do zamkniętych ośrodków. Do jednego z nich, mieszczącego się w dawnych budynkach szpitala psychiatrycznego, trafiają Anna, Maria, Klara i Lora. Walentyna, kierowniczka ośrodka, usiłuje sprawować nad nimi surową władzę. Przede wszystkim chce odsunąć Marię od swojego syna - uważa ich miłość za niegodną swojej rodziny. 

Galin skupia się na losach i uczuciach kobiet, które pomimo uprawiania płatnej miłości spragnione są prawdziwego uczucia i za wszelką cenę próbują odnaleźć szczęście. 

- Kiedy ta sztuka powstawała, kontekst polityczny był znacznie mocniejszy - opowiada reżyser. - W naszej pracy skupiliśmy się natomiast bardziej na psychologizmie postaci szukających swojej gwiazdy na porannym niebie.

Aleksander Galin to autor należący do rosyjskiej nowej fali dramaturgii lat 80., razem z takimi autorami, jak Siergiej Złotnikow czy Ludmiła Pietruszewska. To właśnie dramat "Gwiazdy na porannym niebie" spowodował, że stał się autorem popularnym na rosyjskich i polskich scenach.



Agnieszka Rataj
Rzeczpospolita
27 lutego 2010