Miłość wbrew zakazom

Opera Wrocławska kończy przygotowania do premiery opery Georges'a Bizeta „Poławiacze pereł". Premiera przedstawienia w reżyserii i inscenizacji Waldemara Zawodzińskiego odbędzie się 30 kwietnia i 1 maja.

Nadchodząca opera to znana już widzom opera autora słynnej „Carmen", jednak w zupełnie nowej odsłonie. Twórcy zapewniają, że przedstawienie ma całkiem inną aurę, niż wcześniejsza realizacja w Hali Stulecia. Bardziej kameralny charakter opery pozwoli przeżyć dramatyczne wybory i namiętności bohaterów w intymny sposób, a muzyka, jak zapewnia dyrektor opery, Ewa Michnik, dzięki akustyce teatru, zyskuje.

Historia nieszczęśliwych wyborów pomiędzy przyjaźnią a miłością i namiętnością opowiedziana jest przez Georges'a Bizeta nieszablonowo, niebanalnie. Reżyser podkreśla, że w utworze czuć dbałość o charakterystykę postaci, a umiejscowienie akcji na wyspie Cejlon dodaje całości kolorytu. Sztukę przenika zmysłowość, egzotyka i wszechobecna, ale nienachalna namiętność.

Realizatorzy zwracają uwagę na muzyczne walory opery, która choć nie zdobyła takiej sławy jak Carmen, fascynuje nie tylko historią miłosną dwóch rywali, ale także motywami przewodnimi, melodiami znakomicie odzwierciedlającymi wnętrza bohaterów i brakiem natręctw w muzyce.

Interesująca wydaje się premierowa obsada przedstawienia. Wydaje się, że cała trójka artystów spełni oczekiwania widzów zachęconych do udziału w - chociaż bardzo odmiennej - ale nowej i - miejmy nadzieję - jeszcze ciekawszej inscenizacji.

"Poławiacze pereł" godni są szczególnego zainteresowania, albowiem obok niezwykłej piękności muzyki oraz wzruszającego libretta niezwykle ważna jest osoba reżysera znanego z odważnych, nietuzinkowych, plastycznie pięknych i inscenizacyjnie interesujących rozwiązań. Dlatego bardzo słusznie najbliższa premiera wzbudza niecodzienną ciekawość wśród miłośników opery.



Martyna Dębska
Dziennik Teatralny Wrocław
21 kwietnia 2016