Monitorujemy losy naszych absolwentów
W poniedziałek profesor Ewa Kutryś została ponownie wybrana na stanowisko rektora krakowskiej PWSTUcieszyła Panią wiadomość o ponownym wybraniu na stanowisko rektora krakowskiej uczelni?
To dla mnie rzeczywiście szczęśliwy moment. Czuję zaszczyt, ale też i ogromne zobowiązanie, by sprostać wymaganiom naszych studentów.
Kto oprócz Pani objął władzę w PWST?
Prorektorami zostały Dorota Segda i Elżbieta Czaplińska-Mrozek. Pierwszy raz w historii szkoły doszło więc do tego, że będą nią rządziły trzy kobiety.
I jak na kobiety przystało, z pewnością sprostamy wszystkim, nawet najtrudniejszym wyzwaniom.
A czy jako rektor myśli Pani o przyszłości swoich wychowanków?
Oczywiście. Monitorujemy losy naszych absolwentów, którzy zwykle pozostają w zażyłych relacjach z wykładowcami - swoimi mistrzami. Wiem zatem doskonale, co się z nimi dzieje. Niezwykle pocieszające jest to, że nikt z nich nie jest bez pracy.
No tak, ale zwykle krakowscy studenci odnajdują ją z dala od Krakowa...
To prawda. Ale to nie jest wina uczelni. To Kraków oferuje naszym studentom tylko miejsca w teatrze, a młodzi aktorzy chcą spełniać się także w filmie, telewizji. To miasto powinno zadbać o to, by ich tu zatrzymać.
Urszula Wolak
Gazeta Krakowskia
4 kwietnia 2012