Monologi penisa
Co powiedziałby penis, gdyby umiał mówić? Czy w ogóle się nad tym zastanawialiście? Właśnie o tym postanowił nam opowiedzieć Warszawski Teatr Druga StrefaSztuka Monologi penisa Carlosa Goncalvesa, w reżyserii Sylwestra Biragi to trzy różne spojrzenia na męską naturę, cielesność i jej potrzeby. Macho dresiarz, gej oraz angielski pseudointelektualista to skrajnie różne głosy o potrzebie miłości, spełnienia i przede wszystkim „samozadowolenia”. Ponadto pikantne i dynamiczne dialogi, lekkość tekstu i świetna gra aktorska sprawiają, iż całość pozostaje dość lekkostrawna.
W spektaklu zobaczymy: Davida Foulkesa w roli Inteligenta, a także znanych z Dialogów penisa Marka Pitucha, jako Macho i Jakuba Wonsa jako Homo.
W komedii angielskiej granica między dobrą zabawą a absmakiem jest bardzo cienka. Takie samo wrażenie robią Monologii penisa. Być może w Londynie wszyscy bawiliby się świetnie. W kulturze polskiej (choć darzącej ogromną atencją Woodego Allena), pojękiwanie agonii penisa nie budzi specjalnego zachwytu. Stary, pomarszczony, „ledwie wychylający główkę” budzi więcej litości niż rozbawienia. O podobnych emocjach można mówić przy przeprowadzanym wśród publiczności quizie na najbardziej wymyślny i szalony synonim męskiego narządu rozrodczego. Lekki, dość swobodny ton sztuki zmienia się nagle w uliczny żargon. Trzeba oddać twórcom, iż z ogromną wprawą i subtelnością panowali nad rozbuchaną salą.
Carlos Goncalves, Monologi penisa, przekład: Grzegorz Kowalski, adaptacja i reż. Sylwester Biraga, Teatr Druga Strefa w Warszawie; prapremiera polska 17 sierpnia 2009
Katarzyna Michalik – Jaworska
www.aict.art.pl
21 września 2010