Na szarość i nijakość, na nasze jutrzejsze marzenia...

27 marca 2022 roku odbyła się druga premiera prezentująca ,,Songi Teatru STU'' - wybrane utwory powstałe i wyśpiewywane na przestrzeni kilkudziesięciu lat, pochodzące z ikonicznych już spektakli wyreżyserowanych przez Krzysztofa Jasińskiego. Premiera spektaklu przygotowana na 55-lecie istnienia teatru pokryła się również ze świętem Międzynarodowego Dnia Teatru, która nie mogła odbyć się w lepszym towarzystwie.

Muzyka, która od zawsze odgrywała w Teatrze STU dużą rolę nie będąc jednak punktem dominującym spektaklu ale istotnym elementem, który w połączeniu z resztą przydawał ekspresji gdy słowa okazywały się niewystarczające. Songi wyśpiewane solowo lub w grupie były i są integralną częścią STU jako całości, niosą za sobą potężne emocje i pogłębiają wartość sceniczną dzieła.

W spektaklu wzięła udział ósemka młodych aktorów, debiutujących na deskach Teatru STU: trzy Wiedźmy, trzech Kapłanów oraz On i Ona. Aktorzy wcielili się w zmieniających, niedających się jednoznacznie określić bohaterów. Dało się jednak zauważyć rysujący się pomiędzy nimi podział narzucający konkretną rolę odgrywaną podczas całego występu. Całej grupie dowodził jeden z Kapłanów (Michał Jóźwik), który był niczym wędrowiec-przewodnik dzierżący drewniany kij. On i Ona (Aleksander Raczek, Adrianna Kieś) postaci słodko-gorzkie, które zarówno w utworach z ,,Pana Twardowskiego'' jak i ,,Hamleta'' odgrywali rolę tragicznych kochanków stale rozdzielanych przez nieuchronne fatum. Wchodząc głębiej w strukturę teatru antycznego uwidacznia się istotna rola chóru - tutaj w jego skład wchodzą Wiedźmy ( Maria Tyszkiewicz, Justyna Schneider, Karolina Szeptycka) oraz dwójka Kapłanów ( Kamil Olczyk, Hubert Paszkiewicz). Cała piątka stale nadaje bieg wydarzeniom ,,komentując'' (poprzez piosenki) oraz ingerując w bieg wydarzeń.

Nie okazało się to nudnym i suchym odśpiewaniem piosenek. Z pewnością przyczyniła się do tego choreografia, za którą odpowiadają Jarosław Staniek i Katarzyna Zielonka. Była to o tyle ważna część całości, ponieważ, obok śpiewu, była głównym elementem wyrazu artystycznego dzieła. Aktorzy poprzez wykonywane przez siebie ruchy nadawali mocny, energiczny rytm. Swoimi ciałami dodatkowo opowiadali historię zawierającą się w tekście piosenek oraz pogłębiali wartość sceniczną dzieła.

Scenografia (Katarzyna Wójtowicz), na którą składało się kilka niewielkich elementów, w szerszym rozrachunku niezwykle istotnych. Głównym rekwizytem każdego z bohaterów był lampion promieniujący ciepłym światłem oświetlającym drogę którą bohaterowie mają do przebycia, lub bardziej nostalgicznie - drogę, którą już przebyli.

Stale podkreślony motyw wędrówki rozpoczął się od projekcji widoku rozległej pustyni widocznej na ścianie za grającymi aktorami. Obrazy przewijające się wraz z rozwojem spektaklu przedstawiały między innymi archiwalne zdjęcia prywatne teatralnej ekipy Teatru STU ale także krótkie nagrania przypominające o strajkach w Stoczni Gdańskiej z lat 80. oraz bliższe wydarzenia jak liczne manifestacje i protesty z ostatnich lat. Widok ten w kontekście spektaklu jubileuszowego uświadamia, ze teatr nie jest miejscem oderwanym od rzeczywistości ale często działa w odpowiedzi, komentując bieżące wydarzenia, które są bliskim tłem dla jego funkcjonowania.

W ciągu tych kilkudziesięciu lat muzykę dla Teatru STU tworzyli wybitni kompozytorzy między innymi Krzysztof Szwajgier, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Janusz Grzywacz. Poszczególne utwory ,,wyciągnięte'' ze spektakli zostały wpisane przez Krzysztofa Jasińskiego w nowy kontekst - dynamiczną ale i pełną sentymentu muzyczną wędrówkę.

,,Songi Teatru STU'' są wyjątkową podróżą w czasie ujętą w nowe świeże ramy. Mimo, że zarówno ja jak i wiele innych młodszych osób nie miałam szansy zobaczyć już kultowych spektakli Teatru STU jak ,,Spadanie'' czy ,,Exodus'', możliwość usłyszenia tak wielu utworów muzycznych dało wzruszającą namiastkę, pozwoliło odczuć ich wielkość oraz dostrzec szerszą perspektywę działalności, niegdyś teatru studenckiego, zaliczanego do tych buntowniczych, dzisiaj jedynego w swoim charakterze, Krakowskiego Teatru Scena STU. .

 



Adriana Markowska
Dziennik Teatralny Kraków
29 marca 2022
Spektakle
Songi Teatru STU