Nie całkiem sprawiedliwie
24 godziny z życia komiwojażera. Sprzedawcy, akwizytora. Być może ostatnie 24 godziny. Nie jest doskonałym ojcem, lojalnym mężem, ani odnoszącym sukcesy zawodowe człowiekiem. Ale bardzo chce, żeby wszyscy tak myśleli.On sam też w to wierzy, budując samonapędzający się mechanizm zaprzeczeń, iluzyjnych rzeczywistości, do których wciąga wszystkich członków rodziny, przyjaciół, czyniąc ich ofiarami mitu swojego sukcesu. Typowego american dream? Czy przekonania o własnej wyjątkowości?
Kultura indywidualizmu, sprawczości, możliwości wzięcia w końcu własnego losu w swoje ręce, sporo nam namieszała w dotychczasowym porządku i ładzie rodzinnym, społecznym, jednostkowym. Marzenie wydawało się być na wyciagnięcie ręki. Marzenie o lepszym życiu, które wszyscy dostaliśmy w "cudownych" latach 90-tych.
Zobaczyć dzisiaj "Śmierć komiwojażera" tylko jako krytykę kapitalizmu, dorabiania się, pracy ponad siły, tworzenia zindywidualizowanych formatów, dążenia do zmiany statusów społecznych, to chyba zbyt prosto i nie całkiem sprawiedliwie.
Jedna z najwybitniejszych, najważniejszych opowieści jakie kiedykolwiek powstały, nagrodzona nagrodą Pulitzera historia komiwojażera, jego rodziny, przyjaciół i znajomych, to bezkompromisowe, dotkliwe, requiem dla marzenia.
Premiera 17, 18 marca 2023r., Scena Pod Ratuszem.
(-) (-)
Materiał Teatru Ludowego w Krakowie
16 listopada 2023