Nie ma już odwrotu

Na początku był Teatr Studencki WiFiFi. Natępnie Teatr from Poland Cafe. Kolejna była Galeria TfP, już przy Al. NMP 2. Potem Klub TfP a od 2011 istnieje Scena Teatr from Poland.

Na początku był Teatr Studencki WiFiFi. Natępnie Teatr from Poland Cafe. Kolejna była Galeria TfP, już przy Al. NMP 2. Potem Klub TfP a od 2011 istnieje Scena Teatr from Poland. Na jej deskach dzieje się sporo, bo poza spektaklami pomysłodawców, czyli Jarosława Filipskiego i Wojciecha Kowalskiego, są happeningi, np. „Żywe pomniki", są spektakle gościnne oraz koncerty.

Wiadomo, że tego typu instytucje nie utrzymają się tylko i wyłącznie z przestawień teatralnych. Dlatego scena przy Al. NMP 2 stała się częstochowską przystanią dla fanów ciężkiego grania rockowego, a nawet metalowego. Przy TfP powstała też młodzieżowa grupa teatralna „Teatr Narybek from Poland", prężnie działająca i biorąca udział w wielu imprezach kulturalnych.

A potem przyszła pandemia i zniszczyła wszystko.

Mimo akcji #ratujmy_TfP, czyli cyklu imprez podczas których zbierane były fundusze na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem sceny, nie udało się.

Niestety to kultowe miejsce znika z częstochowskiej mapy kulturalnej. Od marca tego roku nie ma regularnych wstępów, zaplanowane imprezy zostały odwołane i trudno jest planować cokolwiek na przyszłość. Na pomoc od państwa nie ma co liczyć, zwłaszcza dla teatrów niezależnych. Miasto też nie udziela oczekiwanego wsparcia, zatem w listopadzie zapadła decyzja – do końca roku TfP musi opuścić lokal. Właśnie trwają prace przy demontażu wystroju, które można śledzić na profilu Scena TfP.

Jest smutek, jest gorycz, łza w oku.

Jednak Wojciech Kowalski działa dalej, bo jak sam napisał „...istotą twórczych działań jest przede wszystkim słowo, któremu wszystko jest podporządkowane...". Zatem mamy TEATR Wojtka Kowalskiego z Częstochowy, za który mocno trzymamy kciuki. I przyłączamy się do życzeń facebookowych komentatorów, że jeszcze wszystko wróci na swoje miejsce na mapie, bo kultura musi zwyciężyć!

Ale będzie to już zupełnie inny teatr...



Anna Kłapcińska

7 grudnia 2020