Nie Teatr – nowa przestrzeń artystyczna w Białymstoku

Z takiego założenia wyszli założyciele białostockiego Nie Teatru, inaugurując przestrzeń artystyczną koncertem Doroty i Henryka Miśkiewiczów. A to dopiero początek, bo niebawem, w nowym miejscu kulturalnym na mapie Białegostoku, pojawią się kolejni wyjątkowi goście.

Centrum Białegostoku. Przechodnie zaglądający przez szklaną ścianę budynku Astoria Business&Leisure, zamiast widoku osób zajadających schabowego z ziemniakami, widzą kalendarium występów artystów takich jak: Jan Peszek, Sonia Bohosiewicz, czy Hanna Śleszyńska. Część analizujących repertuar zapisuje sobie daty występów, część sprawdza nazwę miejsca i szuka jej w sieci. U wszystkich pojawia się na twarzy uśmiech, bo wiedzą, że coś nowego zaczyna się dziać w ich mieście.

Czy nowa przestrzeń artystyczna jest potrzebna w mieście Branickiego? Na pewno tak. Teatr Dramatyczny, Białostocki Teatr Lalek, Białostocki Ośrodek Kultury, Podlaski Instytut Kultury, czyli najważniejsze lokalne instytucje współtworzące ofertę kulturalną, robią wiele dobrego. Jednak jak zapowiadają założyciele Nie Teatru, to u nich dopiero będzie się działo.

– Zależy nam, by mieszkańców na nowo oswoić z tym miejscem. Pokazać, że może mieć nowe, atrakcyjne oblicze, mamy ambicje, by wokół tej przestrzeni także tworzyć i inicjować, a nie tylko konsumować – mówi Ilona Karpiuk, odpowiedzialna za promocję i organizację wydarzeń. – Dlatego stawiamy na znanych polskich artystów, ale też jesteśmy otwarci na współpracę z lokalnymi twórcami.

Jak podkreśla przedstawicielka Nie Teatru w Białymstoku brakuje przestrzeni dla projektów niekomercyjnych – dla teatrów, które nie posiadają własnej sceny czy młodych, debiutujących artystów. W ich przestrzeni teatralno-muzycznej przy Rynku Kościuszki, znajdą oni swoje miejsce.

– Chcemy, aby artyści lokalni prezentowali tu nowe sztuki. Myślimy tez o studentach pobliskiej Akademii Teatralnej, przyszłych aktorach-lalkarzach. Niech Nie Teatr będzie także ich miejscem. Takim, do którego chętnie będą zaglądać, a może też, w porozumieniu z uczelnią, grać w nim swoje spektakle – mówi Ilona Karpiuk. W listopadzie będzie tam miała prezentacja nowej płyty miejscowego wokalisty, a w pierwszym kwartale przyszłego roku planowana jest premiera monodramu białostockiej artystki. – Mamy też salę warsztatowo- konferencyjną. W niej też będzie się działo mnóstwo ciekawych rzeczy.

We wspomnianym miejscu już odbywają się cotygodniowe warsztaty teatralne dla młodzieży. W planach są też zajęcia związane ze stepowaniem oraz innymi gatunkami tańca oraz spotkania autorskie. Pomysłów jest wiele, a założyciele Nie Teatru są otwarci na nowe propozycje.



Jakub Sosnowski
Dziennik Teatralny Białystok
13 października 2021