Niebezpieczny spektakl
W świecie spektaklu „Biała radość w Harrison" istnieje Klan. Czy warto do niego dołączyć? Jak sam obiecuje, w tym miejscu znajdziesz przyjaciół.W Klanie wszystko jest łatwiejsze. Niezrozumiałe staje się proste i oczywiste, a wszelkie wątpliwości i dylematy mogą być szybko rozwiane jednoznacznymi odpowiedziami. Wystarczy być wiernym i walczyć z tymi, którzy stwarzają zagrożenie innością i brakiem poszanowania dla tradycyjnych wartości.
„Biała radość w Harrison" to najnowszy spektakl teatru
To monodram w wykonaniu Bartosza Rułki i reżyserii Jakuba Kowalika. Powstał na podstawie książki dokumentalnej Katarzyny Surmiak-Domańskiej "Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość". Opowiada historię młodego człowieka, który odnajduje przyjaciół, akceptacje i sens życia, ale płaci też za to swoją cenę.
„Bohater jest szczęśliwym człowiekiem, ale w spektaklu jest kilka momentów, które mogą ostrzec widza, że jest to niebezpieczne szczęście. Mam nadzieję, że widzowie nie złapią się na te argumenty. Może niektórzy widzowie na tym spektaklu poprą Ku Klux Klanu, bo są przekonujące...To niebezpieczny spektakl, zmusi ludzi do myślenia" – mówi Bartosza Rułka.
„Chciałbym, żeby po tym przedstawieniu ludzie zrozumieli jak łatwo być zmanipulowanym. Chciałem pokazać głównego bohatera jako człowieka, który jest z pewnym pęknięciem. Próbuje przekonać publiczność do swoich poglądów, ale jest w nim coś co walczy z rasistowskim poglądem na świat" – dodaje reżyser Jakub Kowalik.
Premiera spektaklu „Biała radość w Harrison" 8 października o godz. 20. Zapraszamy
Jakub Kowalik
Materiał Teatru
7 października 2022