"Nietoperz", czyli intrygująca operetka o eutanazji

Tegoroczny 37. Przegląd Piosenki Aktorskiej rozpoczął się od bardzo mocnego akcentu - "Nietoperza" w reżyserii Kornéla Mundruczó.

Punktem wyjścia dla znakomitego spektaklu teatru TR Warszawa była "Zemsta nietoperza" Johanna Straussa. Na jej kanwie węgierski reżyser zrealizował przejmujące, tragikomiczne dzieło o eutanazji i seksualności niepełnosprawnych. "Nietoperz" opowiada o grupie życiowych wykolejeńców zamkniętych w groteskowej szpitalnej przestrzeni. Na różne sposoby starają się walczyć (bądź nie) z samotnością i swoimi lękami. Ale czy chorzy ludzie mogą i potrafią normalnie żyć i funkcjonować? Czy znajdą na swojej drodze osoby, które będą chciały im pomóc?

Spektakl Kornéla Mundruczó bardzo mi się podoba, ale zastanawiam się, czy nie byłby bardziej przejmujący, gdyby reżyser postawił na minimalizm i kameralność, zamiast zaskakującej i efektownej formy. Klasa wielu artystów polega na tym, że nie potrzebują efektownych środków wyrazu, by opowiadać o tematach ważnych i skłaniających do refleksji. Chociażby o eutanazji.

Nie zmienia to faktu, że Węgier miał mnóstwo znakomitych pomysłów i zachwyciła mnie obsada z Adamem Woronowiczem na czele. Nie było to jednak dla mnie teatralne przeżycie na miarę "Aniołów w Ameryce" w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego.

"Nietoperz" to spektakl, który może szokować, choć miejscami przy pomocy tanich chwytów (na przykład wyśmiewając patriotyczną wojskową piosenkę z przeszłości). W gruncie rzeczy jest też konserwatywny. Ratują go rewelacyjni aktorzy i reżyserki talent Kornéla Mundruczó.



Michał Hernes
www.dzielnicewroclawia.pl
17 maja 2016
Spektakle
Nietoperz
Teatry
TR Warszawa