Niezwykła przystań życiowych rozbitków

Cafe Sax istnieje naprawdę. Mieści się w Warszawie na Saskiej Kępie. Niewielka, przytulna kawiarnia. Niezwykła przystań, do której każdego dnia dobijali życiowi rozbitkowie, w której codziennie „spełniały się marzenia i rozwiewały nadzieje". Cafe Sax - jedno z najbardziej ulubionych miejsc Agnieszki Osieckiej...

Osiecka uwielbiała atmosferę kawiarń, tutaj zanurzała się w gwar i tempo życia ulicy, spotykała się z ludźmi, pisała. Była znakomitą, wnikliwą i czułą obserwatorką. Podglądając ludzi, poznając ich, rozmawiając z nimi, dostawała gotowe pomysły na swoje teksty.

W takich miejscach jak Cafe Sax napisała ich bardzo wiele. Dziesiątki jej piosenek okazało się później wielkimi przebojami. Była wrażliwą poetką codzienności, która miała niezwykły dar zamykania najważniejszych spraw w najprostszych słowach. Między wierszami...

„Nawet gdybym umiała pisać lepiej, wolałabym to robić gorzej, byleby się dostać bliżej człowieka" - mawiała Agnieszka Osiecka.

Była jedną z nielicznych, którym sztuka docierania do ludzi naprawdę się udała. Jej piosenki nuciła cała Polska. Od kilku dekad stanowią nieodłączny element polskiego krajobrazu.

„Małgośka", „Niech żyje bal", „Okularnicy", „Czy te oczy mogą kłamać", „Nie ma jak pompa", „Bosa nova do poduszki", „Uciekaj moje serce"... - w spektaklu przypomnimy największe przeboje Agnieszki Osieckiej.



Jolanta Korłub
Materiały Teatru
14 grudnia 2012