Nocne rozgrywki małżeńskie

Michał Siegoczyński przygotowuje w Teatrze Praga premierę sztuki inspirowanej jednym z najsłynniejszych dramatów Edwarda Albeego "Kto się boi Virginii Woolf?". Czeka nas więc mocna rozgrywka tocząca się między dwoma małżeństwami.

Eleganckie środowisko uniwersyteckie, późna noc po przyjęciu i dwie pary. Starsza – już doświadczona, pełna wzajemnych urazów i pretensji. I młodsza – dopiero rozpoczynająca wspólne życie, więc pozornie szczęśliwsza. Ale tylko pozornie, bo późna pora, alkohol i ataki ze strony starszego małżeństwa pokażą drugą, ciemniejszą stronę młodych. Konwenanse i życzliwość zastąpi bezlitosna psychodrama, wywlekająca na wierzch wszystko, co cała czwórka zdecydowanie wolałaby ukryć.

Sztuka Albeego zdobyła popularność przede wszystkim w wersji filmowej, wyreżyserowanej przez Mike’a Nicholsa w 1966 roku. Obsadzając w rolach starszego małżeństwa Elizabeth Taylor i Richarda Burtona, parę znaną również z burzliwego życia prywatnego, Nichols stworzył film, który przełamywał ówczesne tabu hollywoodzkiej Fabryki Snów. Brutalnie i bez osłonek pokazywał walkę między najbliższymi sobie ludźmi.

Spektakl Michała Siegoczyńskiego nie będzie jednak bezpośrednim przeniesieniem dramatu Edwarda Albeego na scenę. Reżyser „Hollyday”, opartego na opowiadaniu „Śniadanie u Tiffany’ego” czy „2084”, w którym wykorzystywał pomysł z powieści „1984” George’a Orwella, dość często jedynie inspiruje się branymi na warsztat tekstami. I pisze je od nowa na scenę. 

Tak będzie również w tym przypadku, poczynając od zmienionego tytułu. „Showtime” kieruje skojarzenia widza w stronę widowisk telewizyjnych. 

– W spektaklu wykorzystamy kamerę – przyznaje Siegoczyński. – Ludzie postawieni przed nią czują się początkowo dziwnie skrępowani. Po pewnym czasie jednak wyzwala ona w nich nieoczekiwane emocje, staje się technicznym konfesjonałem, który pozwala na wyrzucenie z siebie najgłębiej skrywanych uczuć. Ale tytułu „Showtime” używam też w innym znaczeniu – jako popisu. Cała czwórka uczestnicząca w tym wieczorze popisuje się bowiem przed sobą. Każdy z bohaterów udaje kogoś, kim bardzo chciałby być.



Agnieszka Rataj
Zycie Warszawy
15 stycznia 2010
Spektakle
Showtime