Nowa Scena Kameralna z duchem
Choć oficjalna inauguracja nowej sopockiej Sceny Kameralnej Teatru Wybrzeże zaplanowana została na wrzesień, to w środę 23 czerwca odbędzie się symboliczny happening, w trakcie którego przekazana zostanie ona artystom. Pierwsze spektakle będzie można na niej obejrzeć od najbliższego poniedziałku.Wybrzeżowa Scena Kameralna nie przeniosła się daleko - z jednej kamienicy przy sopockim Monciaku (obok kina Polonia) do drugiej, położonej zaledwie kilkaset metrów dalej (w budynku dawnego kina Bałtyk). Dziś wieczorem przekazana zostanie ona we władanie artystom. O godz. 21 rozpocznie się happening, w trakcie którego aktorzy Teatru Wybrzeże przeniosą ducha teatru - symbolizować go będzie kilkaset białych baloników z przyczepionymi wstążkami z tytułami wszystkich premier - ze starego budynku do nowego.
Przeniesienie sceny planowane było już od początku 2005 roku, jednak inwestycja okazała się wyjątkowo trudna (m. in. ze względu na zwartą zabudowę dookoła budynku). Gdy już ruszyła, same prace trwały 10 miesięcy. Scena Kameralna kosztowała 8,5 mln zł i w całości została sfinansowana przez samorządy: urząd marszałkowski województwa pomorskiego i miasto Sopot.
- Nowa Scena Kameralna, podobnie jak cały budynek, wyposażona jest w klimatyzację, jej widownia może pomieścić nawet 250 osób - mówi Grzegorz Kwiatkowski z Teatru Wybrzeże. - Obiekt jest przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Dysponuje nowoczesnym zapleczem technicznym. A powierzchnia sali teatralnej, w sumie 250 metrów kwadratowych, nie ma podziału, umożliwia różne ustawienia widowni i różne umiejscowienie tzw. sceny. Tak więc zarówno scena, jak i widownia, w zależności od potrzeb, będą ruchome. To ogromny atut w wystawianiu współczesnej dramaturgii.
Oficjalna inauguracja Sceny Kameralnej zaplanowana została wrzesień. Odbędzie się wtedy premiera autorskiego spektaklu "Charlie bokserem" Piotra Cieplaka z Leszkiem Bzdylem, inspirowanego filmem "The Champion" Charlie\'go Chaplina z 1915 roku. Jednak przedstawienia teatralne obejrzeć będzie można tam już wcześniej: w najbliższy poniedziałek i wtorek "Między nami dobrze jest" TR Warszawa w reż. Grzegorza Jarzyny w ramach Festiwalu Wybrzeże Sztuki (biletów już brak). Kolejne spektakle grane tam będą w wakacje. - Na nowej Scenie Kameralnej zagramy tego lata spektakle przeniesione ze Sceny Malarnia, na początku lipca "Słodkiego ptaka młodości" Williamsa - opowiada Kwiatkowski. - Także w lipcu na nowej scenie pokażemy premierowy recital Marzeny Nieczui-Urbańskiej "Fatum", spektakl muzyczny złożony z polskich piosenek inspirowanych muzyką fado. Ze spektakli granych w dawnej siedzibie na pewno wróci do Sopotu: "Łup" Ortona i "Farsa z Walworth" Walsha. Jak z tego widać stawiamy wyraźnie na różnorodność.
"Stara" Scena Kameralna zaczęła funkcjonować niedługo po wojnie - jej oficjalna inauguracja odbyła się 27 października 1945 roku. Pokazano wtedy jednoaktówkę "Jutro" Josepha Conrada Korzeniowskiego, którą wystawił Teatr Dramatyczny Województwa Gdańskiego. Szybko jednak scenę przejął Teatr Wybrzeże, powołany do życia w 1946 roku. W sumie w budynku przygotowano ponad 260 premier teatralnych; jedną z najgłośniejszych z nich byli "Szewcy" Stanisława Ignacego Witkiewicza w reżyserii Zygmunta Hübnera. Jego premiera odbyła się w 1957 roki, spektakl bardzo szybko jednak został zdjęty przez cenzurę. Ostatnia premiera na tej scenie to farsa "Łup" Joe Ortona w reż. Iwo Vedrala.
Scena Kameralna w Sopocie jest jedną z aż pięciu scen gdańskiego Teatru Wybrzeże. Poza nią spektakle można oglądać na dużej scenie i Czarnej Sali im. Hebanowskiego (obie znajdują się w gmachu głównym teatru przy Targu Węglowym), Malarni przy ul. Teatralnej oraz Scenie Letniej w Pruszczu Gdańskim. Nowy sezon tej ostatniej rusza w najbliższą sobotę - o godz. 20 pokazana zostanie tam "Tajemnicza Irma Vep" Charlesa Lundlama w reżyserii Adama Orzechowskiego. Wstęp wolny.
Mirosław Baran
Gazeta Wyborcza Trójmiasto
23 czerwca 2010