Nowy musical w Studyjnym

13 kwietnia w Teatrze Studyjnym premiera kolejnego w tym sezonie spektaklu dyplomowego studentów Szkoły Filmowej. „115 sen Boba Dylana" to muzyczne przedstawienie o kontrkulturze.

Wojciech Kościelniak, król musicalu, stworzył scenariusz niemal wyłącznie z tekstów samego Dylana ("Tarantuli", "Kronik" oraz piosenek w przekładzie Filipa Łobodzińskiego). - Te noblowskie teksty na polskich scenach wcześniej nie gościły - mówi.

Przyjaźń warta teatru

Fabuła koncentruje się na początkach kariery Dylana. Przyjechał do Nowego Jorku na początku lat 60. nie tylko po to, żeby zrobić karierę, ale też - a może przede wszystkim - żeby poznać Woody'ego Guthriego, swojego muzycznego idola, zamkniętego w szpitalu psychiatrycznym. Pierwsze miesiące w NY opisał we wspomnieniach. Nie było łatwo: granie za jedzenie, rozpaczliwe szukanie noclegów, przesiadywanie w bibliotekach i sklepach muzycznych.

Wchodząc w świat artystycznej bohemy, Bob Dylan odwiedzał równolegle idola, poświęcając mu swoją „Piosenkę dla Woody'ego". Kiedy usłyszał ją John Hammond z wytwórni Columbia Records, zaprosił muzyka do studia. "Trudno oprzeć się wrażeniu, że późniejszy mistrz stał się jednym z symboli rewolucji lat 60. i sprzedał w efekcie 200 milionów płyt może właśnie dlatego, że kiedyś oddał hołd mistrzowi swojej młodości. Dzisiejsze pojmowanie kariery każe nam raczej skupiać wzrok na sobie, promować własne ego i wrażliwość. Tymczasem Bob Dylan u progu kariery zdecydował się uhonorować umierającego w zapomnieniu Woody'ego Guthrie. Niezwykłe to i warte teatru" - pisze Kościelniak w zapowiedzi "115 snu Boba Dylana".

Bob Dylan - artysta antysystemowy

Kościelniak przyznaje, że dla studentów Bob Dylan nie jest punktem odniesienia. - Jest wiele przepięknych piosenek Dylana, które każdy potrafi zanucić, ale są błahym powodem do zaistnienia na scenie. Dylan był antysystemowy również w tym sensie, że nie tworzył piosenek trzyminutowych. One są długie, monotonne, skomplikowane tekstowo, trzeba się wczytać w treść - wyjaśnia. - Z tego powodu nie odniósł sukcesu w Polsce. Ale kiedy widzę, jak studenci angażują się w spektakl, dochodzę do wniosku, że się do niego przekonali. Mamy aranżacje nieco współcześniejsze, żeby zbudować pomost pomiędzy tamtymi czasami a nami. To będzie spektakl nieco awangardowy, wymagający od widza wysiłku.

W roli Dylana zobaczymy Wiktora Dębskiego. W obsadzie również Kirył Pietruczuk, Marcin Walkowski, Bartłomiej Dargiewicz, Hubert Sycz, Karolina Kowalska, Emilia Lewandowska, Aleksandra Bernatek, Maria Adamska, Oliwia Adamowicz oraz Olga Rayska.

Zagra zespół muzyczny w składzie: Marcin Powalski (pianino), Błażej Kozłowski (perkusja), Kamil Guźniczak (gitara basowa) oraz Aleksander Sucharski (gitara elektryczna i akustyczna). Kierownictwo muzyczne - Marcin Powalski, choreografia - Mateusz Pietrzak. Studentów przygotowała wokalnie Julia Chmielnik. Za kostiumy i scenografię odpowiada Bożena Ślaga, światła wyreżyserował Armand Urbaniak.



Izabella Adamczewska
Gazeta Wyborcza Łódź
15 kwietnia 2022