O sile charakteru, niezłomności i wielkiej pasji
Jiří Raška pierwsze swoje narty zrobił z beczki, Emil Zátopek trenował biegi w butach wojskowych, Jan Kubr i Jan Veselý zasłynęli tym, że zostali oskarżeni o zdradę narodu po tym jak przerwali Wyścig Pokoju.Czescy sportowcy czasów komunizmu – kochały ich tłumy, święcili triumfy, a ich sportowe zmagania śledził cały świat. Ale spektakl „Salto w tył" to nie opowieść o splendorze, sławie i bogactwie, które dziś kojarzą się z postaciami znanych sportowców. To nie opowieść o półbogach, oderwanych od rzeczywistości.
To historia o sile charakteru, ludzkiej niezłomności, marzeniu o wolności i wielkiej pasji, jaką był dla tych ludzi sport. To również fantazja samego autora - Ostatniego Gościa czeskiej gospody, o jego ulubionych bohaterach codzienności. Ota Pavel wspomina swoje dawne życie, jeszcze nie naznaczone chorobą psychiczną, zaprasza nas do podróży przez wyobraźnię i prowadzi nas przez opowieść o biednym chłopaku, którego największym marzeniem jest „skakać jak pstrąg". Jego twórczość, która w spektaklu powstaje niejako na scenie, to najlepszy dowód na to, że literatura ma nie tylko moc sprawczą, nie tylko kreują dla nas światy, ale również pomaga podejmować nieustanną walkę o marzenia, o wolność, o siebie.
Trudno dziś wyobrazić sobie, by mistrzowie olimpijscy na co dzień pracowali w fabrykach lub klepali biedę, a jeszcze niedawno jedynymi nagrodami, jakie otrzymywali za udział w olimpiadzie były: kajak lub wczasy w podmiejskiej daczy. Co było zatem ważne? Chwała, którą przynoszą narodowi. Jaką cenę przyszło im za to zapłacić? Czy w życiu też stali na podium? Jak potoczyły się losy idoli tamtych czasów?
Przekonacie się, że można poczuć się w teatrze jak na stadionie i kibicować aktorom tak samo entuzjastycznie, jak reprezentacji Polski podczas mistrzostw świata.
Nie zabraknie czeskiego humoru, szlagierów muzycznych śpiewanych po czesku i zapierających dech układów choreograficznych.
Beata Strama
Materiał Teatru Ludowego
21 kwietnia 2018