OFF-Północna od dziś
Pierwszy muzyczny spektakl wyreżyserowany przez Marię Seweryn, w którym przeboje Marleny Dietrich śpiewa Marcin Januszkiewicz, przedstawienie inspirowane napisami na murach oraz Ziemowita Szczerka i Piotra Siekluckiego powrót do przełomu lat 80. i 90. XX wieku - program w tym roku jest bardzo ciekawy.W piątek (15 kwietnia) w Teatrze Muzycznym w Łodzi rozpoczyna się siódma edycja festiwalu małych form wokalno-aktorskich OFF-Północna. W programie dziesięć spektakli i recitali, warsztaty dla dzieci i dorosłych oraz panel dyskusyjny o przekładzie musicalowym. A na finał - koncert i wręczenie statuetki Jonaszka w V Konkursie Piosenki Aktorskiej im. Jonasza Kofty.
"W Polsce, mieszkam w Polsce"
Teatr Proxima przyjedzie do Łodzi ze spektaklem "Kazik, ja tylko żartowałem". To kolejna realizacja duetu Ziemowit Szczerek (scenariusz) i Piotr Sieklucki (reżyseria) - panowie zrobili już wspólnie "Wiedźmina. Turbolechitę" oraz "NaXuj czyli miejsce dyslokacji rosyjskiego okrętu wojennego" o Wołodymyrze Zełenskim.
W "Kaziku" Sieklucki staje się Stanisławem, mniej utalentowanym kolegą Kazika Staszewskiego. Kariery muzycznej nie zrobił (najbliżej jej był w branży disco polo, jako brawurowy wykonawca "Białego misia"), ale o przełomie opowiada równie soczyście i dosadnie. Witold Mrozek zapewnia, że tego się słucha: Sieklucki umie śpiewać. "Nieważne, czy robi akurat Krzysztofa Cugowskiego, czy Kazika Staszewskiego albo Krzysztofa Skibę. Sieklucki w przerwie między graniem, reżyserowaniem i dyrektorowaniem Teatrem Nowym Proxima mógłby pójść spokojnie do „Twoja twarz brzmi znajomo", programu, w którym chodzi o wierne odwzorowanie znanego artysty estrady".
W felietonie dla "Life in Kraków" Sieklucki pisał, że "Kazik" "To sentymentalna, ale mocno gorzka historia człowieka, (...) którego zdusił Balcerowicz, dojechali postkomuniści, a na końcu wyszydził Wałęsa. Spektakl jest historią człowieka, który był jak Polska. Polska w nim rosła, kiedy wychodziła na ulice rzucać kamieniami w ZOMO; Polska pokładała w nim nadzieję, kiedy szła na czerwcowe '89 wybory, ale ta sama Polska okradała go w latach 90., by na końcu rechotem wyszydzić tę chamską hołotę. Gorszy sort człowieka".
Ten muzyczny spektakl o Polsce przełomu lat 80. i 90. - transformacji, Solidarności i Wałęsie - może wejść w ciekawy dialog z "1989" Marcina Napiórkowskiego, Katarzyny Szyngiery i Mirosława Wlekłego. Musical teatrów Słowackiego w Krakowie i Szekspirowskiego w Gdańsku oglądaliśmy w Łodzi w Powszechnym, w trakcie Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. "Kazik" w Łodzi - 22 kwietnia (sobota), godz. 19.
Januszkiewicz jako Dietrich
Program tej edycji festiwalu zdominowały kobiety. Domu Kultury „Świt" przyjedzie do Łodzi 20 kwietnia (czwartek, godz. 18.30) ze spektaklem w reż. Marii Seweryn "Édith i Marlene" o przyjaźni Édith Piaf i Marleny Dietrich. - Szukam tego co Édith i Marlene sobie mogły dawać, na czym oparła się ta przyjaźń między kobietami, które różniły się absolutnie wszystkim oprócz miłości do pracy i sceny - mówiła Seweryn.
Przeboje Piaf („La vie en rose", „Padam Padam", „Milord") zaśpiewa Elżbieta Nagel, Dietrich - Marcin Januszkiewicz. Kierownictwo muzyczne - Jan Emil Młynarski.
Patrycja Ziniewicz zaśpiewa piosenki Ewy Demarczyk, którą zachwyciła się, gdy jako nastolatka usłyszała "Grande Valse Brillante" ("List do Czarnego Anioła", niedziela 16 kwietnia, godz. 17). "A planety szaleją... (młodzi w hołdzie Korze)" to koncert w wykonaniu studentów Akademii Teatralnej, dzisiaj już absolwentów. Zrealizowany w ramach zajęć w warszawskiej Akademii Teatralnej, wszedł do repertuaru Teatru Współczesnego w Warszawie. W Łodzi - w piątek 21 kwietnia o godz. 18.30.
W niedzielę 16 kwietnia o godz. 19 organizatorzy zapraszają na muzodram Moniki Mariotti o Ninie Simone - połączenie recitalu, na który składa się 14 utworów legendy jazzu, bluesa i soulu, oraz monodramu, którego scenariusz powstał na bazie wydanej w 1992 roku autobiografii "I Put a Spell on You", napisanej przez Ninę Simone i ze Stephena Cleary.
Tekst i reżyseria - Adam Sajnuk. Wystąpi zespół w składzie: Gwidon Cybulski (balafon, gitara, djembe, harmonijki ustne, ngoni), Wojciech Gumiński (kontrabas, gitara basowa), Nikodem Bąkowski (instrumenty perkusyjne) oraz Michał Lamża (instrumenty klawiszowe).
ŁKS robi herbatę w wodzie po pierogach
Ściany mają uszy, a mury mają głos. "Dzikie typo", jak nazwał tę formę ludowej ekspresji Kuba Szczapiński, stało się inspiracją dla Magdaleny Drab i Alberta Pyśka. Postanowili zamienić napisy na murach na piosenki. Zebrali ich ponad sto. Powstał spektakl "Mury krzyczą albo uliczna śpiewka". Przedstawienie wyróżnione w Nurcie Off na 41. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej za scenariusz, reżyserię i wykonanie będzie można zobaczyć w Łodzi we wtorek o godz. 18.30. Wystąpią Rafał Derkacz (Krótki) i Albert Pyśk (Długi) - jako student oraz murarz, zjednoczeni w wylewaniu na miejskie mury swoich życiowych frustracji.
OFF-Północną zakończy gala, w trakcie której poznamy werdykt w V Konkursie Piosenki Aktorskiej im. Jonasza Kofty.
Do finału zakwalifikowało się dziewięciu wokalistów, jeden duet oraz zespół Piosenkum Profanum. Zwycięzców (8 tys. za pierwsze miejsce, 3 i 2 - za kolejne) wyłoni jury - Jacek Bończyk, Eliza Gaust (pełnomocniczka prezydent miasta Łodzi ds. równego traktowania), Konrad Imiela, Rafał Kmita, Piotr Kofta, Anna Sroka-Hryń i Jakub Szydłowski oraz Barbara Małecka – honorowy członek jury, laureatka IV edycji. Sekretarzem jest Krzysztof Wawrzyniak, pomysłodawca festiwalu.
Gala rozpocznie się 23 kwietnia (niedziela) o godz. 17. Po ogłoszeniu wyników piosenki Agnieszki Osieckiej zaśpiewa Anna Sroka-Hryń.
Więcej informacji o festiwalu - TUTAJ.
Izabella Adamczewska
Gazeta Wyborcza Łódź
14 kwietnia 2023