Opera Nova nominowana Marta Kurkowska i 2 x "Straszny dwór"

Wspaniała wiadomość dla fanów Opery Nova, która została nominowana do XIV Teatralnych Nagród Muzycznych im. Jana Kiepury w następujących kategoriach:

 

- najlepsza tancerka klasyczna – Marta Kurkowska, solistka Baletu Opery Nova, rola Swanildy w balecie Leo Delibesa: Coppelia", premiera której odbyła się 9 listopada 2019 roku
- najlepszy spektakl – Straszny dwór – opera Stanisława Moniuszki, pod kierownictwem muzycznym Piotra Wajraka, w reżyserii Natalii Babińskiej; premiera otworzyła 26 Bydgoski Festiwal Operowy w kwietniu 2019;
- najlepsza scenografia: Diana Marszałek i Julia Skrzynecka za scenografię do opery „Straszny dwór" Stanisława Moniuszki, w reżyserii Natalii Babińskiej i pod kierownictwem muzycznym Piotra Wajraka.

Trzeba przyznać, że Balet Opery Nova realizując pod kierownictwem Jacka Tyskiego „Coppelię" Leo Delibesa świętował swój kolejny sukces. Co więcej, zmienił dotychczasowe wyobrażenia i sile kreowania tanecznych obrazów z tego dzieła baletowego.

Solistka Baletu Opery Nova – Marta Kurkowska wykreowała postać Coppelii, prezentując swój ogromny potencjał techniczny. Jako że muzyka w tym dziele charakteryzuje każdy ruch postaci scenicznych, Marta Kurkowska oddała w sposób absolutnie doskonały jej ducha, charakteryzującej poczynania i osobowość kreowanej postaci. Potwierdza również swoje aktorskie doświadczenie. A do tego, w jakże czytelny sposób wyraża tańcem i miłość, i zazdrość wobec Franza, w roli którego wystąpił solista Paweł Nowicki. Wykonując „Valse de la poupee", stanowiący centralną scenę w spektaklu, tancerka jasno sygnalizuje koniec nieporozumień pomiędzy nią a Franzem, a także zwycięstwo nad konkurentką – piękną lalką-automatem dr Coppeliusa. Warto dodać, że Marta Kurkowska w tej roli olśniła publiczność, zbierając oklaski na stojąco.

Z kolei opera „Straszny dwór" Stanisława Moniuszki, w reżyserii Natalii Babińskiej, porwała widzów, podobnie jak brawurowo wystawiona przez nią wcześniej „Halka" z niezapomnianą Jolantą Wagner w tytułowej partii. Reżyserska koncepcja Natalii Babińskiej nasycona została ogromną symboliką. Nici ludzkiego żywota symbolizowane przez moniuszkowskie prządki, nasycone polskimi ludowymi wierzeniami i wzbogacone o mitologię, tak splatają zaplanowane z góry losy ludzkie, że wszelkie intrygi, mające zakłócić ich przebieg i pozbawić szczęścia, nie są w stanie im przeszkodzić. A rozpuszczone włosy prządek nie tylko są znakiem przędzy pozyskiwanej w czasie Godów, ale także są symbolem mocy i wolności. Przesłanie to wspomaga makieta imitująca nici, z których wykonane są ludowe serwetki. Sygnalizujące świat kobiet, pełen czystych intencji i działań, takich jak biel nitek, z których zostały wykonane. Jak pragnienie o wspólnym, pełnym zgody, domu.

W bydgoskiej realizacji podziwiać można nie tylko oryginalny reżyserski koncept, ale także detale budujące jego klimat. A jest on szczególny, bowiem Natalia Babińska umieszcza świat sceniczny w muzycznej pozytywce i w starym zegarze. Tej pierwszej przypisuje się moc przenoszenia w czasie i ożywiania postaci. I taką formułę przybiera przepiękna plastycznie scenografia autorstwa Diany Marszałek oraz Julii Skrzyneckiej. Wieko pozytywki niczym półkula wyznacza ramy świata. W nim funkcjonują postaci, tutaj kumulują się ich działania, emocje; tutaj centruje się światło. Podstawą tej scenicznej pozytywki jest obrotowa scena w kształcie koła jak krąg życia, ze środkiem, który w noc sylwestrową staje się miejscem wróżb. Ale jest i druga pozytywka, nieco mniejsza, ustawiona na stoliku na proscenium, przy którym zasiada przywołany sam kompozytor Stanisław Moniuszko. To on inicjuje muzykę, którą stworzył oraz inicjuje akcję sceniczną, puszczając w ruch pozytywkę. I obserwuje kolejną inscenizację swego dzieła. Wiele symboli ma w sobie również stary zegar, uwalniający z siebie demony. Raz jest komnatą z portretami prababek, innym razem zrujnowanym dworem.

I autorki wspomniane już powyżej koncepcji scenograficznej – Diana Marszałek oraz Julia Skrzynecka. Skonstruowały scenę z elementów i motywów pochodzących z polskiej sztuki ludowej. Dzięki nim, powstał wielobarwny plastycznie obraz urzekający swym kolorytem. Spadający jak z nieba ludowy pająk z wielobarwnych tęczowych pasów, rozpościera się podczas powitania chlebem i solą nad powracającymi do domu braćmi.

Na wyniki przyjdzie nam czekać do 28 września 2020. Trzymajmy zatem kciuki za naszych artystów!

 



Ilona Słojewska
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
7 lipca 2020