"Opera Si"

Dlaczego Mozart komponując dziś "Don Giovanniego", zaprosiłby do współpracy didżeja? Jak skonstruowana jest aria? Odpowiedzi na te i inne pytania padną w czwartek w Operze Bałtyckiej.

Koncert "My name is Giovanni", przygotowany przez Marcina Sompolińskiego, będzie pierwszym wydarzeniem nowego cyklu edukacyjnego w Operze Bałtyckiej. Adresowany do młodzieży i dorosłych, ma on za zadanie przybliżyć dzieła z repertuaru gdańskiej opery.

- Chcemy pokazać, że opera to nie tylko piękne melodie, ale również intelektualna rozrywka. Jeżeli potrafi się odczytać pewien system znaków ukrytych przez kompozytora i librecistę, obcowanie z nią staje się fascynujące - wyjaśnia Jerzy Snakowski, zastępca dyrektora Opery Bałtyckiej. Pierwszą prezentację przygotował dyrygent Marcin Sompoliński, profesor Akademii Muzycznej w Poznaniu.

,,My name is Giovanni" to tzw. speaking concert, w którym dyrygent jest również prelegentem. Sompoliński zrealizował do tej pory 12 tego typu prezentacji w Poznaniu. Cieszyły się one dużą popularnością. Inspiracją był cykl amerykańskich telewizyjnych programów prowadzonych przez Leonarda Bernsteina w latach 50. i później.

- ,,My name is Giovanni" pomyślane jest jednak bardziej z duchem czasu - wyjaśnia Sompoliński. - Na tle scenografii spektaklu pojawią się projekcje multimedialne i filmowe, postaram się, żeby komentarze były dynamiczne, z humorem. Pojawią się elementy niespodzianki, które zaskoczą poważnych melomanów. 

Co wyniknie z tej niekonwencjonalnej lekcji muzyki? Dyrygent przeprowadzi na operze Mozarta swego rodzaju lekcję anatomii. Wyjaśniać będzie treści zawarte w libretcie, architektonikę dzieła i umiejscowi je w kontekście historyczno-kulturowym.

- Zależy mi na tym jednak, aby atrakcyjność formy koncertu nie doprowadziła do strywializowania treści, a wręcz przeciwnie. Trudne dla laika kwestie opery Mozarta, poprzez ich czytelne przedstawienie, staną się dla każdego zrozumiałe - mówi Sompoliński. 

Speaking Concert, Opera Bałtycka, Gdańsk, al. Zwycięstwa 15, czw., godz. 10 i 12.30, bilety: 20 zł



Katarzyna Chmura
Gazeta Wyborcza Trójmiasto
4 marca 2009