Ostatni raz w tym roku

Klasyka w repertuarze sceny lubelskiej zawsze jest obecna, ale dawno nie sięgaliśmy po tekst polski i to nie do końca z „obowiązującego kanonu".

Przed nami sceniczna realizacja „Baśni o zaklętym kaczorze" Marii Kann – opowieści, która w swej strukturze ma wszystko, co baśń powinna posiadać: wielką miłość, ogromną dawkę magii, bohaterów o złotych sercach, a i takich, co zamiast serca mają kamień. Dużo będzie wędrowania, bo jak to z wielkimi miłościami, czasem trzeba pójść za ukochanym aż na koniec świata, w stalowych trzewiczkach, przez góry, lasy i morza...

Nasza bohaterka, Weronka, dziewczyna o gołębim sercu, dla której „...dane słowo cenniejsze niż złoto...", ratuje umierającego ojca, podając mu wodę z zaczarowanej studni. Żeby zdobyć cenne lekarstwo musi złożyć obietnicę, że odda rękę (i serce!) Złotnikowi zaklętemu w kaczora. Ukochany może zrzucić pióra, tylko jeśli dziewczę pokona trudny szlak do zamku złej wiedźmy. Czyn ponad ludzkie siły, ale od czego baśniach magia?! Z pomocą Weronce przychodzą Księżyc, Słońce, Wiatr – bo w końcu czym jest moc żywiołów w porównaniu z zaklęciem czarownicy.

Reżyser Konrad Szachnowski wraz ze scenografką Evą Farkasovą (Słowacja) przygotowali dla naszych widzów świat, w którym nie może zabraknąć teatralnych lalek, a dzięki rozbudowanym technicznym „sztuczkom" spróbujemy wprowadzić widzów w świat teatralnej iluzji...

Sala Kameralna Centrum Spotkania Kultur, Plac Teatralny 1, spektakl dla widzów od lat 5, czas trwania: 1 godz. 20 min. z przerwą.

 



(-) (-)
Materiał Teatru
25 września 2017