Ostatni szlachcic Rzeczpospolitej

Wielu ludzi długo pamiętać będzie Jego masywną sylwetkę, wyjątkowy dowcip i kulturę bycia, spokój. 23 maja 2009 w Świnoujściu zmarł Jacek Nieżychowski: aktor, śpiewak, piosenkarz, dziennikarz, przedsiębiorca, współtwórca szkolnictwa morskiego w Szczecinie, twórca i pierwszy dyrektor Operetki Szczecińskiej, inicjator Szczecińskiego Festiwalu Młodych Talentów.

Urodził się 29 stycznia 1924 r. w wielkopolskim majątku Chlewo koło Kalisza. Pochodził ze starej rodziny ziemiańskiej spokrewnionej z pierwszymi rodami Wielkopolski i Galicji. Jeden z jego przodków był podkomorzym Wschowej, inny - szambelanem króla Stanisława A. Poniatowskiego i uczestnikiem Sejmu Czteroletniego, ojciec walczył w Powstaniu Wielkopolskim. 

W czasie wojny i po wojnie Jacek Nieżychowski był urzędnikiem w Sandomierzu i Nowym Sączu, w 1947 r. zamieszkał w Szczecinie. Pracował w Urzędzie Morskim, ukończył studia w Szkole Głównej Planowania i Statystyki, w 1953 r. zdał egzamin aktorski. Był asystentem w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Szczecinie, dyrektorem Technikum Eksploatacji Żeglugi i Portów, a w latach 1952-1957 - solistą operetki w Gliwicach. W1957 r. razem z Leonem Szechterem stworzył Operetkę Szczecińską, był jej pierwszym dyrektorem, grał w pierwszej premierze - "Krainie uśmiechu" Lehara, potem w następnych (m.in. z Ireną Brodzińską). Kierował Wojewódzkim Przedsiębiorstwem Imprez Artystycznych, organizował Szczeciński Festiwalu Młodych Talentów (1962), na którym debiutowali m.in. Czesław Niemen i Karin Stanek. W1968 r. prowadził modną wówczas w Szczecinie kawiarnię "Tenisowa", a z Kazimierzem Grześkowiakiem, Andrzejem Zakrzewskim i Tadeuszem Chylą założył legendarną "Silną Grupę pod Wezwaniem", w której śpiewał i grał na bębnach. Furorę zrobił ich pierwszy przebój "Chłop żywemu nie przepuści", potem pieśń "To je moje". W1974 r. wystąpili na otwarciu piłkarskich mistrzostw świata w Niemczech. 

Grał w filmach, m. in. w "Księciu sezonu", w "Kochajmy syrenki", w telewizyjnej "Lalce" (epizod) i "Polskich drogach". 

Gdy zaczął się stan wojenny, był w USA i tam został. Prowadził gazety polonijne, pisał pod pseudonimem Jerzy Pomian. Na początku lat dziewięćdziesiątych wrócił do Szczecina, potem zamieszkał w Świnoujściu, gdzie czuł się znakomicie. Pisał artykuły do czasopisma "Twój Styl", opublikował książkę kulinarną "Kuchnia ziemiańska. Błogosławione Cztery Pory Roku", uczestniczył w jubileuszowych przedsięwzięciach Opery na Zamku. 

Był legendarną postacią polskiego kabaretu, szczecińskiego życia społecznego i artystycznego. 
Mówią także, że był ostatnim szlachcicem Rzeczpospolitej...



(-)
Kurier Szczecinski
23 maja 2022