Pamięć przekształcona w obraz

Festiwal Formy w Krakowie otworzył spektakl lalkowy "Hommage a Chagall" w reżyserii Adolfa Weltscheka. Pomysł przełożenia na scenę niezwykle "teatralnego malarstwa" rosyjskiego twórcy wydaje się niesamowity.

Zastąpiono tu konwencjonalne metody – zamiast prospektów posłużono się mechanicznie rozsuwającymi się ekranami projekcyjnymi, na których wyświetlane były elementy  
z magicznych obrazów Chagalla. Typowe dla jego malarstwa symbole, w których malarz odwołuje się do dzieciństwa spędzonego na wsi – kury, koguty, krowy, wiejskie wesela i pogrzeby – przedstawiono za pomocą lalek, które niekiedy trudno odróżnić od aktorów mających na sobie maski - wydłużające i zaburzające proporcje ich ciał.

Dla czołowego przedstawiciela kubizmu wyjątkowo istotny był kolor, który, według niego,  
w swoich ekstremach może być nośnikiem fizycznie namacalnych wartości. Nie zapomniał
o tym Adolf Weltschek – spektakl tonął w barwach głębokiej czerwieni, błękitu, żółci i fioletu – tak charakterystycznych dla tego malarza. 

Chagall operował w swojej twórczości przede wszystkim pamięcią: o swym pochodzeniu, wiejskich tradycjach, elementach życia poza miastem i ludziach, którzy obracali się wokół niego. To istotne dla zrozumienia owej inscenizacji, bowiem pozbawiona łańcucha przyczynowo-skutkowego dla nieuświadomionego widza, może być jedynie zlepkiem tłoczących się przed jego oczami obrazów. Obrazy te z początku budzą zachwyt, przenoszą w surrealistyczny świat wypełniony niespokojnymi dźwiękami, później natomiast owo wrażenie intensyfikuje się coraz mocniej, aż w końcu osacza i męczy. Muzyka z czasem robi się zbyt przejmująca i nachalna, a ciągłe powracanie do motywu kochanków jest natarczywe i ckliwe.

Choć spektakl jest przedłużany i przesycony wieloma podobnymi do siebie elementami, niewątpliwie dostarcza przyjemnych doznań estetycznych, a jego idea budzi zachwyt.



Aleksandra Piotrowska
Dziennik Teatralny Kraków
22 listopada 2010
Spektakle
Hommage a Chagall