"Performens" emerytek?

Kompozytor ma już czapkę na zimę . Grupa widzów, głównie pań, postanowiła ubrać wielką rzeźbę, która stoi na dachu Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku.

"Głowa kompozytora", bo tak nazywa się żeliwna rzeźba ważąca dwie i pół tony, od wczoraj ma specjalną czapkę uszytą, wydzierganą, zrobioną na drutach. Tych różnych technik użyły panie by przygotować to kolorowe nakrycie głowy. Na początku zbieraliśmy wspólnie szaliki w ramach akcji "Bilet za szalik". Potem przy wieczornej ciepłej herbacie i ciasteczkach we Foyer Opery trwało szycie i dzierganie.

W akcję zaangażowały się aktywne emerytki związane na co dzień z Fundacją Civitas. Mimo wieku wolny czas spędzają zawsze bardzo aktywnie: pływając, chodząc na zajęcia z tańca brzucha, gimnastykę, zajęcia komputerowe, kursy językowe. Uczestniczą także w zajęciach koła żeglarskiego i klubu turystyki pieszej. Do emerytek dołączyły dziewczyny, które dowiedziały się o akcji dzięki Facebookowi. To właśnie w internecie pojawiło się zaproszenie: Zepsuj mu fryzurę! Czapką. Ile to razy mama prosiła Was przed wyjściem z domu zimą abyście założyli czapkę? A my? Śnieg, mróz.. najważniejsza jest fryzura! Za oknem znowu zima. Dzisiaj pora powiedzieć mamie, że miała rację. Zaproście swoje mamy i babcie do akcji "Wielka czapka dla kompozytora".

Pracy było wiele, bo obwód głowy to 550 cm. Ale udało się, czapka jest i to z pomponem. Z powodu wietrznej pogody trafiła na razie do operowych magazynów. Ma być zlicytowana podczas przyszłorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Opera i Filharmonia Podlaska nagrodziła swoich wiernych widzów m.in. zaproszeniami na "Traviatę", której premiera już 20 grudnia przy Odeskiej 1.



(-) (-)
Materiał Teatru
7 grudnia 2013