Piękne obrazy ludzkiego cierpienia

"Babel" Elfriede Jelinek to 80 stron tekstu napisanego w odpowiedzi na tortury w AbuGhraib oraz bestialskie zamordowanie pracowników amerykańskich firm i wywieszenie ich zdekapitowanych zwłok na moście w Falludży.

Ludzkie strzępy snują u Jelinek monologi, w których Biblia i antyk sąsiadują z wojną w Iraku i Afganistanie, ludzka potrzeba zadawania bólu z równie silną potrzebą oglądania obrazów cierpiących, torturowanych, poniżanych i umierających ciał. Realizująca tekst Jelinek w Teatrze Polskim w Bydgoszczy Maja Kleczewska osadziła go w przestrzeni łączącej prosektorium z czyśćcem - to proscenium z łóżkami ze zwłokami trzech mężczyzn i zalana wodą głębia sceny. Głównymi bohaterkami spektaklu są matki, jego osią - obrazy piety. Matki przychodzące do prosektorium skonfrontować się ze śmiercią swojego dziecka, opłakujące śmierć synów-żołnierzy, sakralizujące ich, czyniące z ich śmierci akt ofiary, a z nich samych - męczenników, bogów i odkupicieli grzechów świata. Powracają skojarzenia z chrześcijaństwem, w jednej ze scen pojawia się sześciometrowa figura ukrzyżowanego Chrystusa. Matki organizują łapankę na Chrystusa, wybrany na niego Sebastian Pawlak zostaje symbolicznie ukrzyżowany pośród dwóch łotrów, a następnie jako gwiazda postrocka, Jesus Christ Superstar naszych czasów, daje koncert. W miłych dla ucha piosenkach obnaża ludzką żądzę niszczenia i upadlania innych. Spektakl Kleczewskiej nie wstrząsa, nie porusza - jest na to zbyt piękny, zbyt idealny. Ogląda się go tak jak medialne obrazy wojny, cierpienia, bólu i śmierci - z rosnącym dystansem, jak przez szybę.



Aneta Kyzioł
Polityka
18 marca 2010
Spektakle
Babel