Pinokio stanął do konkursu

"Pinokio" w reż. Jarosława Kiliana z Teatru Polskiego w Warszawie na XIV Międzynarodowym Festiwalu Teatrów dla Dzieci i Młodzieży Korczak w warszawie. Pisze Zuzanna Talar w Yoricku.

Teatry zawodowe z całego kraju stanęły do rywalizacji w festiwalowym konkursie Korczak. Teatr Polski (Warszawa) zaproponował inscenizację przypowieści Collodiego Pinokio. To bajkowe widowisko Jarosława Kiliana, który spektakl wyreżyserował i stworzył scenografię.

Można tu dostrzec wpływy ojca reżysera, Adama Kiliana wybitnego scenografa, jednego z czołowych w Polsce. Muzyka z piosenkami Grzegorza Turnaua oraz utworami Rossiniego grana jest nie tylko na żywo, ale również na naszych oczach. Klasycznie i dosłownie opowiedziana baśń Collodiego o wielkim marzeniu marionetki by być człowiekiem. Piotr Bajtlik w roli Pinokia udowadnia nam, jak trudno stać się chłopcem, kiedy wokół tyle pokus. Niejeden z nas chciałby choć na moment zamienić się w taką marionetkę i bez zbędnych skrupułów, pozwolić sobie na cudowne nic nie robienie, omijanie konwenansów, psikusy i zabawę. Ale większość z nas ma w głowie moralizującego świerszcza, jakiego w ujmujący sposób zagrała Katarzyna Stanisławska. Z tą różnicą, że my ludzie staramy się tego świerszcza słuchać, a Pinokio nie miał takiego zamiaru.

Co z tego wynikło, każdy dobrze wie, ale z pewnością nikt na spektaklu nudził się nie będzie. Reakcje dzieci mówią same za siebie. Gdy na oczach widzów scena stała się ogromnym wielorybem, ponad widownią rozniosło się pełne zachwytu "łaaaaaa". Aktorzy wciągają w baśniowy świat dzieci i z Krainy Zabawek, wprost w widownię rzucają dziesiątki kolorowych poduszek. O odpowiedź nie trzeba prosić. Pinokio przeżywa niemal wszystkie wymyślone przez Collodiego przygody, stąd być może teatr zaprasza dzieci od 6 roku życia. Na widowni podczas festiwalowego spektaklu byli też młodsi i rzeczywiście trudno im było wytrzymać ponad dwu godzinne przedstawienie



Zuzanna Talar
Yorick
24 listopada 2010
Spektakle
Pinokio