Pisanie dla radia nie ma ograniczeń

- Można wejść do głowy człowieka. Można umieścić akcję w Buenos Aires w 1919 i zrobić to realistycznie. Wspaniałe możliwości daje radio - podkreślał Wojciech Tomczyk w audycji poświęconej dramaturgii radiowej i telewizyjnej.

Festiwal Dwa Teatry. "Dwójka bez słuchowisk nie byłaby sobą"

Z okazji XVIII Festiwalu Dwa Teatry rozmawialismy w Dwójce między innymi o tym, czym różni się pisanie dla radia od tworzenia dla telewizji. - Najpierw piszę sztukę z zamiarem wystawienia jej w teatrze żywego planu, potem oddaję do teatru telewizji. Jeśli piszę sztukę dla teatru, adaptowanie jej na potrzeby teatru telewizji jest naturalne i proste - opowiadał Wojciech Tomczyk. Jak dodał, pewne obrazy, pomysły czy sceny, które nie powinny się znaleźć w tekście dla teatru telewizji, mogą zaistnieć w przestrzeni słuchowiska. Bo "pisanie dla radia nie ma ograniczeń".

Według Wawrzyńca Kostrzewskiego efekt pracy nad spektaklem telewizyjnym czy radiowym wynika ze "zderzenia dwóch wyobraźni: aktora i reżysera". Z kolei dla Tomasza Mana punktem wyjścia pracy nad tekstem jest scena żywego planu. - Moja wyobraźnia jest związana ze sceną teatralną – podkreślał.

W Dwójkowej dyskusji uczestniczyła również Monika Milewska. - Muszę mieć bardzo dokładnie nakreśloną scenerię. Kiedy piszę dla radia, włączam słuch i tym wewnętrznym uchem śledzę każdą minutę projektowanego słuchowiska – mówiła.

Jaka jest specyfika twórczości radiowej, a jaka telewizyjnej? A może dramaturgia jest tylko jedna? Czy piszący teksty przeznaczone na radiowe czy telewizyjne sceny myślą o aktorach?

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
„Strefa literatury" – prowadzenie Jacek Wakar. Goście: Monika Milewska (dramaturg, eseistka), Wojciech Tomczyk (scenarzysta, dramatopisarz), Wawrzyniec Kostrzewski (reżyser, scenarzysta), Tomasz Man (dramatopisarz, reżyser teatralny)
Data emisji: 2.07.2018, godzina emisji: 18.00.



(-) (-)
Materiał organizatora
3 lipca 2018