Po raz pierwszy

Między sobotą 4, a środą 8 lipca 2015 „Wycinka Holzfällen" Thomasa Bernharda w reżyserii Krystiana Lupy będzie pokazywana w Awinionie podczas LXIX Festivalu d'Avignon. Zagramy w hali La FabricA każdego dnia o godzinie 15:00.

Wycinka Holzfällen zainauguruje tegoroczną edycję tego najbardziej prestiżowego festiwalu teatralnego na świecie. Czegoś takiego w historii polskiej sceny jeszcze nie było.

Teatr Polski we Wrocławiu będzie po raz pierwszy uczestniczył w awiniońskim święcie teatru i po raz pierwszy polskie przedstawienie zostało wybrane na jego inaugurację. Po raz pierwszy też swój spektakl pokaże w Awinionie Krystian Lupa, choć niewiele brakowało, by w roku 2003 awiniońska publiczność zobaczyła jego Stosunki Klary Dei Loher z TR Warszawa, wtedy jednak festiwal został zerwany przez strajkujących związkowców.

Festival d'Avignon jest organizowany od roku 1947. To najważniejsze wydarzenie teatru dramatycznego na świecie.

"W spektaklu pada dużo gorzkich słów pod adresem samego teatru, można dopatrywać się kąśliwości skierowanych bezpośrednio pod adresem Jana Klaty, jego dyrektury w Teatrze Starym i skandalu na "Do Damaszku". Gerhard Auersberger (Wojciech Ziemański) krzyczy: "Nienawidzę teatru, zwłaszcza Teatru Narodowego. Teatr Narodowy to chlew!". Scena w salonie jest jednak sceną bardzo komiczną, widownia wręcz zanosi się od śmiechu. Wśród dyskutujących artystów pojawia się sama Joana - przysłuchuje się gadaninie na swój temat. Przekracza czerwoną linię - wtedy światło w całym teatrze zapala się, "teatr" znika. Joana wychodzi niemal na widownię, opiera się o fotele. W ślad za nią granicę przekracza także Thomas. Lupa tworzy kolejne niezwykle spójne teatralnie arcydzieło - i jednocześnie rozbija jego teatralność, tak jakby teatr nie mógł mu już przynieść żadnej prawdy. W "Wycince" to prawda życia odnosi zwycięstwo nad sztucznością sztuki.

Lupa przygląda się w spektaklu fizyczności człowieka. Zmęczeni artyści po pogrzebie myślą tylko o tym, by coś zjeść. Awanturują się nad niedobrym gulaszem, pobrzękują niekulturalnie sztućcami i mlaszczą. Po zmianie scenografii znowu pojawia się Joana - być może jej duch, czy też wspomnienie w głowie Bernharda. Widzimy nie artystkę, ale alkoholiczkę w momencie jej największego upadku. Mały pokoik: już nie salon literacki, ale melina, nieporządek tak nieprzystający do wyobrażeń elity artystycznej. Lupa zderza dwie prawdy: wyobrażoną i faktyczną, udowadniając boleśnie, jak bardzo lubimy samych siebie okłamywać i wybielać."
"Paradoksalnie genialny Krystian Lupa" - Katarzyna Gajewska - Gaja Pisze



(-) (-)
Materiał Teatru
2 lipca 2015
Spektakle
Wycinka
Portrety
Krystian Lup