Porażka etnologii

Spektakl "Tutli-Putli. Kto jest dziki?" Teatru Malabar Hotel poległ z powodu obfitości.

Twórcy za dużo chcieli połączyć w jedno: biografię i wywody naukowe Marii Czaplickiej, badającej ludy syberyjskie, z wykładem etnologa Bronisława Malinowskiego, raportami Witkacego na temat zakopiańskich romansów i jeszcze jego zwariowaną operetką o księżniczce Tutli-Putli. Jakby tego było mało, posłużono się konwencją animacji teatru Hotel Modern z Rotterdamu. Wyszedł zakalec, ani wesoły, ani poważny, miejscami nudny, upstrzony piosenkami, w których wybijał się tylko dobry i szkolony głos Anny Steli. Łączono już na scenie z niejakim sukcesem perypetie Witkacego z Malinowskim, teraz była szansa na duet Czaplickiej z Malinowskim jako kolegów po fachu albo Czaplickiej z Witkacym, bo oboje odebrali sobie życie. Jeśli kogoś skusi barwny plakat przedstawienia, wyjdzie rozczarowany.



Bronisław Tumiłowicz
Przegląd
12 stycznia 2017