Pożegnanie z Makbetem
Wybitna sztuka, która fascynuje obłąkaniem i żądzą władzy, czarownicami oraz bezwzględną femme fatale, pożegnała się z widownią Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu 16 kwietnia 2023 roku. Spektakl w reżyserii Agaty Dudy-Gracz zabrał nas w prawdziwą podróż w czasie do XI-wiecznej Szkocji pełnej przemocy i rytuałów, którym towarzyszy bogata oprawa muzyczna złożona ze średniowiecznych pieśni w różnych językach. Choć od premiery mija już 6 lat, wizja reżyserki wciąż zachwyca i szokuje widzów swoim odważnym wykonaniem.Przedstawienie rozpoczyna się już od momentu otwarcia drzwi na widownię. Czerwone światło kontrastujące z niebieskim na scenie i rozbrzmiewająca muzyka sugerują, że wkrótce będziemy świadkiem strasznych i okrutnych zbrodni. Ta atmosfera grozy towarzyszyć nam będzie do samego końca i wspólnie z nią opuścimy widownię. Agata Duda-Gracz umiejętnie stopniuje poziom niepokoju w każdym elemencie sztuki. Nie potrzebuje do tego bogatej scenografii, wręcz przeciwnie - praktycznie jej nie wykorzystuje.
Posługuje się ruchomą platformą, która poprzez odpowiednie ustawienie zmienia perspektywę sceny i tworzy wrażenie m.in. dominacji jednej postaci nad drugą. Uwagę na właściwym jej fragmencie koncentrują światła okrywając ciemnością pozostałą jej przestrzeń.
Ponad czterdzieści aktorów wykorzystuje każdy centymetr zalanej krwią sceny - zsuwają się z niej, aby następnie wspiąć się z powrotem do góry, odprawiają szamańskie tańce i rzucają gwałtownie na ziemię zapadając w sen. Bezwładność widoczna w sposobie poruszania się ludu nie tylko wzbudza niepokój, ale w pewnym sensie podkreśla zniewolenie i bezsilność najniższych warstw społecznych wobec swojego położenia.
Jedyną postacią, którą widzimy ciągle w tym samym miejscu jest tytułowy Makbet, który ani razu nie zmieni swojego położenia. Warto zauważyć jak trudno jest odegrać tak ważną rolę będąc znacznie ograniczonym przestrzenią, pomimo tego Cezary Studniak poradził sobie z tym zadaniem wybitnie. Buduje postać Makbeta poprzez każdy najmniejszy ruch - nie pozostawiając żadnego miejsca na przypadkowość.
Średniowieczną rzeczywistość dopełniają również kostiumy, a zwłaszcza te noszone przez zwykły lud. Pokryte krwią i zniszczone ubrania współgrają z powszechnym wyobrażeniem o tej epoce - pełnej przemocy i wojen, brudu oraz biedy. Łatwo jest zapomnieć o tych elementach czytając ,,Makbeta", jednak nawet jeśli nie są one wprost opisane przez Szekspira - stanowiły nieodłączną część krajobrazu średniowiecznego życia.
Agata Duda-Gracz rozszerza dramat Szekspira o liczne konteksty historyczne i obyczajowe tworząc świat zdominowany przez siłę i bezwzględność. Kobiety padają ofiarą gwałtów, morderstwo jest narzędziem do zdobycia władzy, a tyrania sposobem rządzenia.
Oprócz licznych pieśni po łacinie i angielsku, usłyszymy wrzaski i lamenty. Pomimo niewątpliwego geniuszu, którym jest inscenizacja ,,Makbeta" w reżyserii Agaty Dudy-Gracz, ilość przemocy - zwłaszcza seksualnej, powinna być wyraźniej podkreślona w opisie spektaklu i nie ograniczać się jedynie do progu wiekowego.
Sięgając do historycznych źródeł, tworząc przejmujące tło dla głównych wydarzeń oraz wzbogacając wszystkim dobrze znaną historię Makbeta o kolejne motywy i zależności między bohaterami - Agata Duda-Gracz odkrywa nowe, naturalistyczne oblicze szekspirowskiego dramatu, które szokuje i niepokoi.
,,Makbet" schodzi ze scen Capitolu, jednak reżyserka nie odchodzi razem z nim i już za miesiąc (26.05.2023r.) powróci razem ze sztuką ,,Ja, Piotr Rivière...", aby ponownie rozbudzić emocje wrocławskiej widowni.
Ostatni spektakl ,,Makbeta" w Capitolu został zadedykowany Zbigniewowi Rucińskiemu - odtwórcy roli Duncana, który zmarł w 2018 roku.
Kinga Piech
Dziennik Teatralny Wrocław
22 kwietnia 2023