Prawda prawna

Niezwykle przerażająca w ludzkiej naturze jest obojętność, czy też nawet wrogość wobec ofiar, których nie rozumiemy, tak długo, aż nie staniemy się jedną z nich.

Odwracamy wzrok, udajemy, że nie zauważamy zła, a nawet wypieramy jego istnienie. „Na pierwszy rzut oka" przedstawia tę obojętność w tak dojmujący, przygnębiający, a jednocześnie wrażliwy sposób, że nie można wyjść z tego spektaklu bez rozedrganych emocji.

Spektakl opowiada o młodej, pnącej się po szczeblach kariery prawniczce, wyspecjalizowanej w obronie oskarżonych o gwałt. Tessa nie tylko broni z czystym sumieniem ludzi, których podejrzewa czy jest wręcz pewna, że są winni, ale niszczy stawianych przed nią świadków i ofiary. Wszystko zmienia się, gdy sama doświadcza tego ze strony jednego ze współpracowników i samodzielnie przechodzi proces, z którym muszą zderzyć się wykańczane przez nią wcześniej ofiary.

Młoda adwokatka to bohaterka nie przejmująca się zbytnio innymi ludźmi, stawiając karierę ponad dobro innych, prawdę i sprawiedliwość. Targające nią wyrzuty sumienia tłumi w sobie tekstami profesorów z jej dawnej uczelni. „Nie ma prawdy, jest tylko prawda prawna". Jednocześnie pozostaje empatyczna wobec matki i sfrustrowana popadającym w nałogi bratem. Ma ciągle poczucie, że musi komuś coś udowodnić, trzymać gardę przed nadchodzącym w dowolnym momencie ciosem. Już na studiach wpojono jej, że musi być najlepsza ze wszystkich, inaczej nie ma czego szukać w zawodzie.

Na scenografie składa się małe podwyższenie oraz bramki z kolorowym oświetleniem. Z boku za kratami stoi perkusja zapewniająca dopasowane do poszczególnych części spektaklu dźwięki. Tak samo jak scenografia, oszczędna jest sam obsada, w postaci Mari Seweryn. Aktorka przez 120 minut snuje opowieść, w trakcie której wciela się w kilka innych postaci. Zachowuje przy tym ich zróżnicowanie charakterologiczne, sposobu mówienia i barwy głosu. Jest to prawdziwie fenomenalny popis jej umiejętności.



Filip Obrębski
Dziennik Teatralny Warszawa
26 marca 2024
Portrety
Adam Sajnuk