Premiera w Baju

Konrad Dworakowski, reżyser "Dzieci z Bullerbyn", sięga po doskonale znaną powieść szwedzkiej pisarki, Astrid Lindgren i tworzy spektakl familijny, opowiadający przede wszystkim o... zabawie. W niej drzemie siła, łącząca pokolenie dorosłych i dzieci.

Choć twórczość Astrid Lindgren, zaliczana do klasyki literatury dziecięcej, od dawna znajduje się na liście lektur szkolnych, opowiadanie, przypominanie i utrwalanie zawartej w niej historii ma sens. Dzieci z Bullerbyn to kolejna po spektaklu W Dolinie Muminków (reż. L. Frankiewicz) realizacja repertuaru z cyklu "Lektury z naszego dzieciństwa".

Historia opowiada o sile jedności małych mieszkańców Bullerbyn (co w tłumaczeniu na język polski oznacza Hałasowo), którego pierwowzorem jest miasteczko Vimmerby. Szóstka dzieci (nagle pojawia się siódme) mieszka na wsi złożonej z zaledwie trzech domostw. Lisa, Lasse, Bosse, Britta, Anna i Olle wspólnie odkrywają zalety współpracy i - po prostu - bycia razem. Uczą się także tolerancji wobec siebie. Astrid Lindgren stworzyła dzieło literackie, będące afirmacją niczym nieskrępowanej, beztroskiej zabawy.

Podążając za przesłaniem autorki, Konrad Dworakowski stworzył spektakl pozwalający rodzicom zrozumieć myślenie dziecka, a przez to zbliżyć się do ich świata. Jednocześnie historia przeniesie widzów w przestrzeń wspomnień - krainę lat dziecinnych, za którą tęskni przecież każdy dorosły. Rodzinna podróż do teatru jest doskonałą okazją do wspólnej zabawy. Scenariusz napisano w taki sposób, by uświadomić dorosłym, jak łatwo obudzić w sobie naturę dziecka.

W Dzieciach z Bullerbyn istotna jest zbiorowość, dlatego na scenie prawie przez czas będą obecni wszyscy aktorzy, przykuwając wzrok dzieci i tworząc niemałe zamieszanie. Przedstawienie nie jest wyłącznie konturem wydobytym z książki. Na potrzeby stworzenia spektaklu twórcy szukali własnych wspomnień, doświadczeń i współczesnych kontekstów, które pomogły uwypuklić charakter postaci i wzbogacić opowieść. Zaakcentowano również temat niezbyt eksponowany w literaturze dla dzieci - starość.

Szczególną oryginalnością wyróżnia się scenografia stworzona przez Marikę Wojciechowską. Wszystko dzieje się w pustej przestrzeni, którą - w toku dziecięcej narracji - wypełniają różne przedmioty, jak stara walizka czy rower. W miarę upływu czasu "pudełko wspomnień" przenosi widza w magiczną krainę dziecięcych spraw i kolorowych historii... Świat widziany oczami dziecka nabiera podwójnego znaczenia. Muzyka przenosi nas w sentymentalne rejony wyobraźni.

"Niczym nieskrępowana zabawa jest warunkiem dziecięcego szczęścia" (Astrid Lindgren)

"Nazywam się Lisa. Jestem dziewczynką, to chyba od razu widać z imienia. Mam siedem lat i wkrótce skończę osiem. (...) Dlatego też zastanawiam się, czy właściwie jestem mała, czy duża. Jeśli jedni uważają, że jestem duża, a drudzy, że jestem mała, to pewnie jestem w sam raz." (Astrid Lindgren, Dzieci z Bullerbyn, Warszawa 1957, s. 6)



(-)
Materiał Teatru
21 listopada 2014
Spektakle
Dzieci z Bullerbyn