Prokuratura sprawdza Pogotowie Teatralne

We wtorek na blogu Pogotowia Teatralnego pojawił się taki wpis: "Warto czasami czytać gazety żeby dowiedzieć się czegoś o sobie. Dawno nie mieliśmy tak wielkiego artykułu i to w Wyborczej! Teraz już oficjalnie wiemy, że odkryto groźnych wyłudzaczy. Wyprowadzili z konta Marszałka... jaka kwotę wyprowadziliśmy? Prawie po roku śledztwa nawet w przybliżeniu nie wiadomo. Pewnie musi być tego sporo.

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie dotyczącej Fundacji Pogotowie Teatralne. Sprawdza, czy podczas realizacji programów profilaktycznych doszło do wyłudzenia pieniędzy z Urzędu Marszałkowskiego i szpitali, a jeśli tak to na jaką kwotę. Przedstawiciele fundacji są zaskoczeni podejrzeniami, o których - jak twierdzą - dowiedzieli się od dziennikarzy.

O sprawie napisała szczecińska "Gazeta Wyborcza". Jak twierdzi chodzi o program profilaktyczny, dotyczący oparzeń, finansowany z tzw. funduszu norweskiego i środków województwa. Prokuratura podejrzewa zawyżenie liczby przedstawień i fałszowanie dokumentów. Teraz przesłuchuje w sprawie dyrektorki przedszkoli z województwa.

- Śledztwo ma na celu ustalenie, czy doszło do wyłudzeń pieniędzy z Urzędu Marszałkowskiego i szpitali, które zlecały Fundacji realizację projektów - mówi "Kurierowi" prokurator Anna Jóźwiak z z Prokuratury Rejonowej Szczecin - Śródmieście. - Chodzi o różne projekty, które realizowano na zlecenie różnych podmiotów. Ustalamy przede wszystkim czy doszło do wyłudzeń, a jeśli tak to na jaką kwotę.

Częścią programu profilaktyki oparzeń u dzieci i młodzieży była umowa na przeprowadzenie wykładów edukacyjnych w szkołach, która szpital w Zdrojach zawarł z Fundacją Pogotowie Teatralne. Zostały one rozliczone i dobrze ocenione.

- Podstawą rozliczenia umowy były stosowne dokumenty pochodzące z placówek, w których odbywały się przedstawienia - tłumaczy Magdalena Knop, rzeczniczka SPS ZOZ Zdroje. - Były one podpisane przez upoważnione osoby. Dla szpitala było to wystarczające i potwierdzało wykonanie usługi zgodnie z zamówieniem. Same programy, ich wartość merytoryczna, zostały wysoko ocenione zarówno przez szpital, sponsora (projekt był finansowany za pomocą Mechanizmów Finansowych Europejskiego Obszaru Gospodarczego) - jak i przez odbiorców wykładów. Ze strony dyrektorów szkół pojawiły się nawet prośby dotyczące kontynuacji tych działań w kolejnych latach.

Podczas rozmowy z "Kurierem" Joanna Jankiewicz z Pogotowia Teatralnego rozpłakała się, mówiąc, iż na razie nie będzie komentować całej sprawy.

- Dotąd prokuratura nas nie wzywała, a o całej sprawie dowiedziałam się od dziennikarzy - usłyszeliśmy. - Tyle zagraliśmy spektakli, tyle się najeździliśmy, grając w różnych miejscach, a teraz dowiadujemy się, że wyłudziliśmy pieniądze. Nie wiem o co chodzi, ale ktoś nam chce mocno zaszkodzić - dodała J. Jankiewicz.

* * *

We wtorek na blogu Pogotowia Teatralnego www. pogotowie-teatralne.blog.onet.pl pojawił się taki wpis: "Warto czasami czytać gazety żeby dowiedzieć się czegoś o sobie. Dawno nie mieliśmy tak wielkiego artykułu i to w Wyborczej ! Dziękuję za piękne zdjęcie. Teraz już oficjalnie wiemy, że odkryto groźnych wyłudzaczy. Wyprowadzili z konta Marszałka... jaka kwotę wyprowadziliśmy? Prawie po roku śledztwa nawet w przybliżeniu nie wiadomo. Pewnie musi być tego sporo. My dalej śpimy spokojnie, bo w pracy z dziećmi trzeba być wypoczętym i radosnym. No i od czasu do czasu zajrzeć do prasy, żeby przeczytać o sobie. Szkoda, że nie ma takiego zainteresowania naszą charytatywną i kulturalną działalnością. No ale cóż, jak kiedyś powiedział jakiś dziennikarz - "Nic mnie tak nie cieszy, jak ludzka krzywda". - Artykuł, jak każdy, zawiśnie na naszej ścianie".



(gan, MON)
Kurier Szczeciński online
9 lutego 2012