Przeszłość albo przyszłość? - Oto jest pytanie

Punktem wyjścia do powstania spektaklu jest biografia Józefa Kurasia „Ognia": bohatera, mordercy, przestępcy, partyzanta i Janosika, a także mit Podhala oraz tekst Mateusza Pakuły.

W inscenizacji twórcy zmagają się z podstawowymi pytaniami dzisiejszej Polski: Czy zawsze trzeba patrzeć w przeszłość? Kogo trzeba czcić i za co? Czy jesteśmy w stanie pozbyć się ciężaru historii i zerwać z siebie tę koszulę Dejaniry, jaką jest polityka historyczna dzisiaj?

Pięcioro aktorów jako chór polskich duchów zawieszonych w czyśćcu. Jak u Kafki postaci czekają na otwarcie wrót sprawiedliwości. I jak u Dantego spalają się swoją historią. Pięciu Kurasi. Pięć duchów. Albo też pięciu autochtonów dziwnego plemienia, które istnieje na tych ziemiach już od ponad 30000 lat. Kuraś biegnie w góry. Dalej i dalej – płonąć, pełen zemsty. Kim jest ten człowiek? I za co niby mamy go czcić?

W naszym kraju nieustannie zderzamy się z przymusem oglądania współczesności poprzez przeszłość. Nikt nie patrzy do przodu, wszyscy patrzą do tyłu, a to co tam widać jest mocno idealizowane. Razem z autorem tekstu sztuki - Mateuszem Pakułą, zastanawiamy się nad tym, czy to dobry sposób na życie. Jeśli tak, to w którą stronę owej przeszłości powinniśmy bardziej spoglądać i jak? – mówi Wojciech Klemm, reżyser przedstawienia.

Najlepsze spośród obejrzanych przeze mnie przedstawień festiwalu Genius Loci. W wyrazistym rytmie pięcioro aktorów i aktorek wcielających się w tytułowego bohatera zaczyna swoje opowieści od frazy „Historia Ognia jest taka...".
Witold Mrozek, Gazeta Wyborcza

Przedsięwzięcie pokazało, jak bardzo trupy majaczą w naszym ponowoczesnym świecie i że w tym zlepku rzeczywistości nie da się wytropić jednej wersji historii.
Kinga Kurysia, Dziennik Teatralny



(-) (-)
Materiał Teatru
29 stycznia 2018
Spektakle
W ogień
Portrety
Wojtek Klemm