Przygoda w krainie samogłosek
Wczoraj rozpoczął się 8. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek. Na początek - spektakl dydaktyczny, ale niech to określenie nikogo nie zmyli. W tym wypadku dydaktyczny i pouczający znaczy przede wszystkim - zabawny! Mowa o spektaklu "AOEUIY" Teatru K3 z Białegostoku.Trzy znakomite aktorki - Dorota Grabek, Ewa Mojsak i Marta Rau wraz ze Stworkiem zabrały dzieci w krainę samogłosek. Na początek wypada się przywitać z najmłodszą publicznością, co też bohaterki spektaklu czynią, ale... I tu zaczyna się prawdziwa przygoda z dziećmi. Aktorki przekrzykują się, każda z nich chce jak najlepiej się zaprezentować. Dzieci reagują śmiechem, choć znalazł się jeden malec wołający: „Niech się Panie nie kłócą.” W ten sposób maluchy już od samego początku uczestniczyły w spektaklu, tworzyły go wraz z aktorkami.
Stworek- o którym już wspomniałam, to cudowne stworzenie, które dzieci od samego początku pokochały. Ma jednak problem- nikt go nie potrafi zrozumieć, gdyż nie wymawia on samogłosek. Zaczyna się szukanie przyczyny: dlaczego Stworek nie potrafi wymówić tych głosek? Pewnie zapomniał czegoś zrobić po obudzeniu się, ale czego? Rano trzeba...- i tu dzieci z ogromnym zaangażowaniem podpowiadają, co należy po wyjściu z łóżka zrobić: ubrać się, umyć zęby, zjeść śniadanie i...zrobić gimnastykę języka.
„Raz do brody, dwa do nosa, trzy czubeczkiem do policzka, cztery w prawo, pięć dokoła, gimnastyka jest wesoła!” To ćwiczenie, które kilkakrotnie podczas spektaklu z wielką chęcią wykonywały wraz z aktorkami dzieci. Stworek również w nich aktywnie uczestniczył. A gdzie i czym podróżuje? I tu znowu z pomocą przychodzą dzieci. Wraz z aktorkami naśladują lokomotywę, ruszają językiem udając odgłos koni, machają rękami niczym samolot. Teatr K3 zabrał dzieci w niezwykłą krainę samogłosek. Porwał je swoją dynamicznością, zabawą i cudownością.
Do spektaklu „AOEUIY” muzykę stworzyła Anna Świętochowska. Jest doskonale dobrana, porywająca dzieci. Usłyszymy muzykę klasyczną, do której tańczą samogłoski ‘A’. Najmłodsi widzowie klaszczą energicznie w dłonie, na ich twarzach maluje się uśmiech. Wykorzystano także popularne utwory muzyczne takie jak Makarena. To porywająca muzyka, idealnie dopasowana do tego, co przedstawiały aktorki Teatru K3.
Może ktoś zapyta, gdzie tu dydaktyka? Myślę, że ten spektakl ubogacił nie tylko dzieci, ale także dorosłych. Zwrócił uwagę na wymowę, na to jak ważne są samogłoski, jak ważny jest język w komunikacji.
Gdy Stworek nauczył się wymawiać kolejne samogłoski, padała zagadka. Była ona skierowana do publiczności, do najmłodszych. Dzieci odgadywały ją bez problemu. To niezwykłe stworzyć tak zabawny spektakl, zaangażować najmłodszych i przy okazji zrealizować program dydaktyczny. W dzisiejszym świecie na podziw zasługuje samo zainteresowanie najmłodszej publiczności, tak by choć przez 45 minut skupiły się na spektaklu, na tym, co dzieje się na scenie. Jeżeli dołączymy do tego treści naukowe- poznawanie samogłosek, to możemy mówić o pełnym sukcesie, o triumfie. Aktorki tworzące Teatru K3 pokazały, że to jest w dzisiejszym świecie możliwe. Miały doskonały pomysł i cudownie go zrealizowały. Stworzyły niezwykłe widowisko, w którym aktywnie uczestniczą dzieci. Moim zdaniem jest to ich wielki sukces.
Magdalena Loska
Dziennik Teatralny Katowice
2 czerwca 2009