Przypadkowy scenariusz
Na odwrocie tej książki można przeczytać „Barwna i z gawędziarskim talentem napisana autobiografia jednego z najbardziej wszechstronnych polskich aktorów". Myślę, że jest to bardzo trafny opis tego, co znajdziemy w środku. Opowieść zdecydowanie zaskakująca, szczególnie dla fana serialu „Świat według Kiepskich", który po nią sięgnie. Okaże się, że książka „Andrzej Grabowski. Jestem jak motyl" Pawła Łęczuka i Jakuba Jabłonki odkrywa przed nami lubianego aktora na nowo.Nie jest to wywiad-rzeka, ale spisana przez dwóch autorów opowieść z perspektywy dojrzałego mężczyzny, zawodowego aktora, który z dystansem i pewną dozą refleksji kreśli historię swojego życia. Jednocześnie odsłania je na tyle, na ile chce i uważa za stosowne. Można odnieść wrażenie, że ma duży szacunek do swoich przeżyć, a przy tym dla niego samego były one czasem zaskakujące. Znajdziemy tu garść anegdot o rodzinie, zza kulis pracy nad filmami czy spektaklami, ale też dużo refleksji na temat tego, że życie Grabowskiego potoczyło się tak, a nie inaczej dzięki poznanym na swojej drodze ludziom. Dowiemy się, jak niezwykle ważną rolę w jego wychowaniu, a także karierze zawodowej odegrał jego brat – Mikołaj Grabowski, którego sugestie często pomagały Andrzejowi.
Widać, że aktor ma wielki sentyment do Alwerni – miasteczka, z którego pochodzi. Kilka pierwszych rozdziałów to próba uchwycenia wspomnień z dzieciństwa w sekwencje filmowe. Są to szkice scen do obrazu, który (jeszcze?) nie powstał, a który bracia Grabowscy od dawna mają w głowach. Biografia Andrzeja Grabowskiego to także trochę świadectwo czasów minionych, w których choćby wyjazd za granicę był niepewny, a opuszczenie kraju wiązało się ze stresem, dotyczącym zarówno samego wyjazdu, jak i powrotu. Kiedy dziś czytamy o podróży aktorów ze spektaklem do Szwecji, historia wydaje się śmieszna, ale wtedy na pewno taka nie była. Jednak takie wyjazdy bardzo cementowały przyjaźnie.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że w swojej biografii Andrzej Grabowski niewiele mówi o życiu prywatnym. Na ten temat mamy wręcz niewielkie wzmianki „między wierszami", skupia się natomiast na swojej drodze zawodowej: grze w teatrach, rolach filmowych i telewizyjnych. Jest aktorem, który przyjmie każdą rolę, ponieważ uważa, że to jest jego zawód. Co nie oznacza, że nie rezygnował z niektórych rzeczy po kilku próbach. Nie pomija tego, że rola Ferdynanda Kiepskiego (któremu de facto sam wymyślił imię) stała się dla niego swego rodzaju przekleństwem. Z czasem jednak przekonał się, że sam serial ma głębszy sens, jednak rozumie, że nie każdemu może odpowiadać taka forma, podobnie jak poczucie humoru.
„Andrzej Grabowski. Jestem jak motyl" to publikacja, która opowiada o trochę przypadkowym scenariuszu życia jednego z najbardziej rozpoznawanych aktorów w Polsce. Oprócz samej opowieści, znajdziemy tu kolorowe zdjęcia, a także wybrane teksty piosenek, które śpiewa na swoich płytach. Grabowski to człowiek, na którego drodze życie stawiało ludzi, dzięki którym jego życie nabierało kolorów czy skręcało w nieznane mu wcześniej rejony. To artysta, który gra na deskach teatrów, podróżował po świecie ze spektaklami u boku uznanych reżyserów, nagrał kilka płyt, a komediowe zacięcie nie przeszkadza mu w teatrze czy filmie grać ról (wydawałoby się) kompletnie do niego nie pasujących. Narrację opowieści (nawet, kiedy ich treść bywa smutna czy nieprzyjemna) prowadzi z lekkością i spokojem.
Niezwykła książka, po którą zdecydowanie warto sięgnąć!
Joanna Marcinkowska
Dziennik Teatralny Kraków
16 grudnia 2020