Publiczność szturmowała Teatr Nowy
Przedpremierowy pokaz komedii Marka Rębacza "Diabli mnie biorą" miał się odbyć na podwórku przy ul. Piotrkowskiej 17, ale pogoda zawiodła, więc wrócił na scenę.O godz. 20.45 młodzieżowa, elegancka, taktowna obsługa zaczęła wpuszczać widzów. Miejsc, nawet na schodach, zabrakło błyskawicznie. Wkrótce trudno było stanąć przy barierkach na balkonie (udało mi się wcisnąć). Niektórzy, oburzeni, wyszli.
Frekwencja – marzenie i oby tak przez cały sezon! Ale czemu zapraszając gości nikt z Teatru Nowego nie ukazał się przed kurtyną, nie skorzystał z okazji, by zarekomendować swoje przedstawienia? Szkoda takiej okazji.
Publiczność wykazała się wielką ochotą do zabawy, ciesząc się każdym dowcipem i kalamburem (różnej jakości), od których gęsto w tekście Rębacza.
Co sprawiło, że nie bacząc na porę i warunki, widzowie tak dopisali? Kilkanaście zapytanych osób odpowiedziało zgodnie: obsada. I trudno się dziwić, bo grali Olaf Lubaszenko oraz Krzysztof Kiersznowski, a także lubiani aktorzy Nowego – Monika Buchowiec oraz Bartosz Turzyński.
Inscenizacja powstaje w koprodukcji z Polską Sceną Komediową założoną przez autora sztuki. Prapremiera zaplanowana jest na 11 września.
Renata Sas
Express Ilustrowany
31 sierpnia 2010