Radość przed premierą
Polską prapremierą musicalu "Pewien Mały Dzień" Wrocławski Teatr Capitol będzie świętował w tym roku Dzień Dziecka. W tytułowej roli wystąpi 16-letnia Monika Malec. W rozmowie z Kulturaonline.pl młoda artystka opowiada o przygotowaniach do spektaklu i znajdowaniu czasu na naukę."Pewien mały dzień" to musical autorstwa Rolfa Zuckowskiego i Wolframa Eicke, do muzyki Hansa Niehausa. Autorem polskiego przekładu jest Ryszard Wojtyłło. Spektakl wyreżyserował Andrzej Gałła. Oprócz młodzieży na scenie pojawią się też dorośli artyści Capitolu. Monika Malec główną rolę gra na zamianę z Iloną Krawczyk. * * * * * "Pewien Mały Dzień" to nie jest twój pierwszy spektakl. Od jak dawna występujesz na scenie? Wszystko zaczęło się od muzyki, a dokładnie od śpiewania, w wieku 5 lat. Jestem laureatką ponad trzydziestu polskich i zagranicznych festiwali. Ale moim pierwszym poważnym musicalem, był dopiero "Piotruś Pan" w reżyserii Janusza Józefowicza w Teatrze Roma. Miałam wtedy 10 lat i zagrałam jedną z głównych ról – Wendy. Potem były spektakle w Teatrze Capitol we Wrocławiu -"Kaj i Gerda" Wojciecha Kościelniaka, "Mała Księżniczka", ostatnio "Scat", a teraz "Pewien Mały Dzień". Całkiem pokaźny dorobek. Czy było coś, co sprawiło ci problem w pracy nad rolą Małego Dnia? Jak na musical przystało, na scenie śpiewasz, tańczysz … A nawet latam. No proszę! Z czym więc miałaś najwięcej trudności? Dużym wyzwaniem jest dla mnie sama postać, którą odgrywam. Ona rozpoczyna i puentuje spektakl, niesie za sobą także pewne przesłanie. I muszę to umiejętnie przekazać. Tak, żeby młodych widzów przekonać. Mały Dzień w trakcie całego przedstawienia gra na bardzo silnych emocjach, ciągle coś nowego przeżywa. Grafika z afisza do spektaklu I ty przeżywasz razem z nim? Bardzo. Kiedy gram jakąś postać, zawsze staram się wyobrazić sobie, że nią po prostu jestem. Dużo łatwiej jest się wczuć w rolę, gdy dochodzą już światła, scenografia i publiczność. Przygotowanie do spektaklu zajmują pewnie dużo czasu. Jak udaje ci się godzić próby z nauką w szkole? Zwłaszcza że teraz jesteś w pierwszej klasie liceum. Całe szczęście, że, jak do tej pory, spotykam się z bardzo dobrym podejściem nauczycieli do mnie tego, co robię. Mogę na przykład sprawdziany zaliczać wcześniej albo później. Udaje mi się to jakoś dopasować. Poza tym wydaje mi się, że jak robię dużo rzeczy, to potrafię się sprężyć i staram się ze wszystkim zdążyć. Denerwujesz się przed premierą? Myślę, że bardziej jest to radość. Stres oczywiście też, ale on mnie raczej mobilizuje i pomaga się skupić. Masz dopiero 16 lat, a wystąpiłaś już w 8 przedstawieniach. Czy swoją przyszłość wiążesz ze sceną? Raczej tak. Chciałabym rozwijać się artystycznie, robić jakieś rzeczy związane z teatrem i aktorstwem. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła w przyszłości tak po prostu to zostawić. Dziękuję za rozmowę. Sepktakl będzie grany od 3 do 8 czerwca oraz od 10 do 13 czerwca. Bilety w cenie 12-18 zł. Więcej informacji o musicalu znajdziecie tutaj i tutaj.
Iwona Szajner
Kulturaonline
31 maja 2008