Rozpoczął się proces Zbigniewa Brzozy

Dyrektor został oskarżony o utrudnianie działalności związkowej. Nie przyznał się do winy.

Zbigniew Brzoza (zgodził się na podawanie pełnych personaliów – PAP) został oskarżony o to, że od 2018 do 2019 roku jako dyrektor teatru S. Jaracza w Olsztynie utrudniał działalność związkową w teatrze. Utrudnianie to polegało, wedle aktu oskarżenia, m.in. na niekonsultowaniu wszystkich decyzji dotyczących m.in. zmian w regulaminach z przedstawicielami związków, nie zasięgał ich opinii u przedstawicieli związków zawodowych oraz, w przypadku innych decyzji, dawał związkowcom krótszy czas do wyrażania swojego zdania, niż należało.

Do oskarżenia dyrektora doszło po kontroli Państwowej Inspekcji Pracy.

Zbigniew Brzoza nie przyznał się do winy i zdecydował się na złożenie wyjaśnień, w których mówi m.in., że celem jego działalności w olsztyńskim teatrze jest podniesienie jego działalności artystycznej i stworzenie zespołu aktorskiego z prawdziwego zdarzenia.

Brzoza przyszedł do teatru z "Krzyżem wolności i solidarności" wpiętym w klapę marynarki. Nadał mu go prezydent Bronisław Komorowski w 2015 roku, a legitymację nadania podpisał prezydent Andrzej Duda.

We wtorek sąd zamierza przesłuchać pracowników teatru, m.in. aktorów i przedstawicieli związków zawodowych.

W związku z procesem Brzozy przedstawiciele NSZZ "Solidarność" urządzili na schodach przed sądem pikietę. Trzymali związkowe flagi i transparenty z hasłami: "Solidarność to nie zmora czas osądzić dyrektora" oraz "Czy w fabryce, czy w teatrze prawo pracy waży zawsze". Te i inne hasła związkowcy "Solidarności" wykrzykiwali też przez megafon. Wśród protestujących nie było pracowników teatru Jaracza.

Pracownicy teatru, w tym aktorzy, zebrali się na chodniku przed sądem. W grupie tej była m.in. wieloletnia działaczka "Solidarności", honorowa obywatelka Olsztyna i aktorka – Irena Telesz. Grupa ta wspierała Brzozę, na okrzyki działaczy "Solidarności" pracownicy teatru odkrzykiwali m.in. "Chodźcie do teatru, zobaczcie spektakle", "Skąd wiecie, co się u nas dzieje jak nie jesteście z teatru?".

Przedstawiciel związków zawodowych w teatrze obserwuje proces jako widz na sali rozpraw.



Joanna Kiewisz-Wojciechowska
Kurier PAP
10 sierpnia 2021