Ruda Ola z Poniatowskiego 34

Była ruda, piegowata i chuda, w dodatku nosiła nazwisko Wąsik. Ale bardzo wierzyła w siebie i chciała zostać wielką aktorką. Dostała się do szkoły teatralnej w Krakowie, gdzie szybko zauważono jej talent. Ale to nazwisko Wąsik... - wspomnienie o ALEKSANDRZE ŚLĄSKIEJ.

Jeden z profesorów uznał, że musi je zmienić, bo inaczej gwiazdą nigdy nie zostanie. Trudna decyzja, bo było to nazwisko zapisane złotymi zgłoskami w dziejach Śląska. Jej ojciec Edmund Wąsik był zasłużonym polskim działaczem plebiscytowym,uczestnikiem III powstania śląskiego. Ukończył gimnazjum w Bytomiu, zawodowo związał się z kolejnictwem, a politycznie z Wojciechem Korfantym. Był naczelnikiem stacji w Gliwicach, prezesem Związku Kolejarzy Polskich na Górnym Śląsku. W 1935 roku został posłem na Sejm RP. Jego córka Aleksandra, która przybrała nazwisko Śląska, słynęła później z ról Niemek. Była na przykład nadzorczynią w "Ostatnim etapie", esesmanką w "Pasażerce". Ale jej rodzina miała własne rachunki z Niemcami. Podczas wojny jej ojciec został aresztowany przez gestapo i uwięziony w Sosnowcu. Chociaż przetrwał wojnę, zmarł wycieńczony rok później. Aleksandra urodziła się w Katowicach 4 listopada 1925 roku, dzieciństwo spędziła w kamienicy przy ul. Poniatowskiego 34, narożnej z ul. Kościuszki. Mieszkania w tej pięknym budynku są obszerne, wielopokojowe, zajmowały je zamożne rodziny. Ulica Poniatowskiego należy do jednych z najważniejszych ulic miasta.

Rodzice dbali o wykształcenie córki i jej zainteresowania kulturalne, najbardziej jednak lubiła wspólne wyjścia do teatru. Wtedy właśnie uznała, że chce zostać aktorką teatralną. Koledzy dziwili się tym planom, bo była drobna i niepozorna, ale równocześnie musieli przyznać jej rację, bo kiedy chciała, potrafiła być fascynująca. Niektórzy uważali, że była bardzo piękna. Andrzej Łapicki wspominał, że jej królewska uroda, niepowtarzalny kolor włosów, "jakiś różowozłoty", predestynował Śląską do ról wyniosłych królowych, okrutnie i tajemniczych uwodzicielek Czechowa czy Strindberga.

Inni z kolei dodawali, że była bardzo ambitna. Bolesław Lubosz w "Alfabecie śląskim" napisał: "Zawsze mierzyła bardzo wysoko. Interesowała ją tylko wielkość." Po wojnie Śląska studiowała w krakowskiej szkole dramatycznej, między innymi z Gustawem Holoubkiem, który w swoich wspomnieniach przywołuje jej postać jako dziewczyny tak utalentowanej, że nawet nikt jej nie zazdrościł, gdy dostawała najlepsze role. Była ulubienicą legendarnego Juliusza Osterwy. Debiutowała w 1946 roku w "Bartoszu Głowackim" jeszcze jako studentka, ale wkrótce wyjechała do Warszawy. W stolicy zagrała wiele świetnych ról dramatach Ibsena, Czechowa, Słowackiego Nazywaną ją chętnie królową, wcześniej zanim zagrała królową Bonę. Aktorka wyszła za mąż za Janusza Warmińskiego, dyrektora Teatru Ateneum. Cieszyła się dużym autorytetem, bo nie wykorzystywała tej osobistej roli. Starsi czytelnicy zapewne pamiętają, że to Śląska dała swój sugestywny głos królowej Elżbiecie w angielskim serialu telewizyjnym "Elżbieta, królowa Anglii".

Ci, którzy widzieli ją na scenie zapewniają, że miała w sobie rzadką aktorską charyzmę. To znaczy, że widzowie patrzyli tylko na nią, zaćmiewała innych, chociaż o to się nie starała. Podobnie było także w życiu prywatnym. Ujmowała barwą głosu i subtelnością, delikatnymi rysami twarzy, inteligencją, zawsze miała adoratorów. Pozostała kobieca do końca życia. A przy tym umiała rządzić, forsować swoje zdanie, o czym przekonywali się studenci aktorstwa, których z pasją uczyła. W 1987 roku otrzymała tytuł profesora nadzwyczajnego sztuki teatralnej. Aleksandra Śląska ciężko zachorowała na raka i zmarła 18 września 1989 roku. Spoczywa na warszawskich Starych Powązkach.

ALEKSANDRA ŚLĄSKA ARTYSTKA

Aleksandra Śląska urodziła się 4 listopada 1925 r. w Katowicach, studiowała w szkole dramatycznej w Krakowie. Była jedną z najwybitniejszych polskich aktorek, nazywano ją "królową polskiej sceny". Debiutowała w 1946 roku w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Na ekranie po raz pierwszy wystąpiła jako strażniczka obozu koncentracyjnego w "Ostatnim etapie" Wandy Jakubowskiej w 1947 roku.

Wyjechała do stolicy i tam szybko wystąpiła w Teatrze Powszechnym, grając rolę Liesel w "Niemcach" Leona Kruczkowskiego. Zasłynęła tą rolą. W1951 roku zagrała rolę ukochanej Chopina w "Miłości Chopina" Aleksandra Forda, Konstancji Gładkowskiej, która przyniosła jej dużą popularność. Aktorka zagrała jeszcze ponad dwadzieścia ról na dużym i małym ekranie, Otrzymała wyróżnienie w Cannes za rolę w filmie "Piątka z ulicy Barskiej". W słynnej "Pasażerce" Andrzeja Munka ponownie zagrała rolę odpychającej Niemki, esesmanki. Występowała w Teatrze Współczesnymi, a przez ponad trzydzieści lat grała w Teatrze Ateneum, którym kierował jej mąż, Janusz Warmiński. Z kinem pożegnała się rolą Królowej Bony w głośnym serialu Janusza Majewskiego. Prowadziła zajęcie ze studentami w stopniu profesora nadzwyczajnego sztuki teatralnej. Zmarła 18 września 1989 w Warszawie.



Grażyna Kuźnik
Polska Dziennik Zachodni
7 marca 2011