Silna jak Gąska

Grigorij Lifanov proponuje nam historię tragiczną o silnym aspekcie komediowym - za chęcią samobójstwa kryje się patos, za miłością - zawodowe spełnienie, a za nudą - szczęście. Gdzieś daleko od blasków Pitra i Moskwy. Tytułowa Gąska - młoda, początkująca aktorka - jednocześnie rozkochuje w sobie dwóch statecznych panów, niewolnych od rodzinnych zobowiązań. Pikanterii dodaje fakt, że piastują oni kierownicze stanowiska w teatrze, w którym o role walczy Gąska.

"Gąska" to przede wszystkim opowieść o silnych kobietach. O tym, że największym wrogiem kobiety jest inna kobieta. Mężczyźni w sztuce Kolady wydają się tylko tępymi, niezdolnymi do działania, gnuśnymi pionkami przestawianymi po szachownicy przez mądre i silne kobiety. 

Twórcy postawili na popularnego rosyjskiego twórcę i aktualny temat o silnie zarysowanym wątku obyczajowym. Szkoda, że nie pomyśleli o tym, by - w dobie aktorskich jednosezonowych gwiazdeczek i mediatyzacji sztuki - popracować nad uwspółcześnieniem tekstu Nikołaja Kolady.



Łukasz Grzesiczak
Przeglad
10 marca 2010
Spektakle
Gąska