Skromny, chciał, by o nim opowiadała twórczość

Był skromnym człowiekiem, który chciał, by za niego i o nim opowiadała twórczość - tak zmarłego w czwartek Tadeusza Różewicza wspomina prezydent Bronisław Komorowski. Jak podkreśla, Różewicz był mistrzem oszczędnego słowa, skupionym na sprawach najważniejszych.

Różewicz, wybitny poeta, prozaik, dramaturg i eseista, zmarł w czwartek we Wrocławiu. W październiku skończyłby 93 lata.

"Odszedł Tadeusz Różewicz. Wielki poeta, dramatopisarz, mistrz oszczędnego słowa, współtwórca polskiej nowoczesności. Skupiony na sprawach najważniejszych. Droga jego życia była prosta, a czasem ginęła za zakrętem historii. Trudna to była droga, a historia tragiczna - nigdy nie pozostał na nią obojętny" - napisał Komorowski we wspomnieniu zamieszczonym na stronie internetowej kancelarii prezydenta.

"Gdy świat runął pod ciężarem zbrodni, nie oskarżał tych, którzy go burzyli, ale tych, którzy zbudowali go zbyt słabym. Okaleczonego człowieka chciał podnieść lub przynajmniej się nad nim pochylić. Przystawał, bo widział potrzebę refleksji nad konstrukcją naszej rzeczywistości i podstawowymi jej wartościami" - podkreślił prezydent.

Jak zaznaczył, Różewicz "szukał sensu w świecie, który zdawał się sens tracić". "Często działał słowami, a mówił tak, byśmy poznali również znaczenie ciszy i milczenia. +W środku życia+ pisał: +co trzeba kochać/odpowiadałem człowieka" - podkreślił Komorowski.

W rozmowie z polskimi dziennikarzami w Pradze prezydent powiedział, że śmierć poety "to duża i trudna do powetowania strata". - Nie tylko ze względu na jego ogromne zasługi jako poety, prozaika, ale również ze względu na cechy charakteru, które prezentował - mówił Komorowski.

Prezydent zaznaczył, że Różewicz nie był łasy na wyróżnienia i odznaczenia. - Chciał zawsze, aby o nim i za niego opowiadała jego twórczość" - wspominał. "Każdą rozmowę z Tadeuszem Różewiczem, a miałem ich kilka, będę wspominał jako okazję do rozmowy o sprawach ważnych, z człowiekiem, który nie pretendował do roli nauczyciela, ale współrozmawiającego o świecie, o literaturze, o Polsce. To zawsze były ciekawe i miłe rozmowy, które zachowam we wdzięcznej pamięci - podkreślił Komorowski.



(-) (-)
(PAP)
25 kwietnia 2014