Śląskiemu kryzys nie straszny

Nowy sezon w Teatrze Śląskim zapowiada się równie interesująco co poprzedni, mimo stwierdzenia dyrektora artystycznego Tadeusza Bradeckiego o tym, że echa kryzysu właśnie dotarły do bram instytucji kulturalnych, co oczywiście znaczy, że pieniędzy na kulturę będzie mniej niż w roku ubiegłym.

I faktycznie - w rezultacie kryzysu dotacje na działalność Teatru Śląskiego obcięte zostały o 6%. Nie oznacza jednak wcale, że nadchodzący rok będzie uboższy od poprzedniego o ważne i interesujące wydarzenia artystyczne.

Dobrą sytuację finansową Teatr Śląski zawdzięcza dyrektor naczelnej Krystynie Szaraniec, która osobiście dba o kontakty ze sponsorami śląskiej sceny i nie wątpi w to, że uda się zebrać wystarczające sumy na pokrycie kosztów wyprodukowania spektakli. „Wielkie plany to również wielkie pieniądze. Gdybym wątpiła, że nie zbiorę w kryzysie tych pieniędzy, to bym pewnie tego nie uczyniła. Kryzys nie jest wszechobecny, dotyka niektóre firmy, jednak wiele z nich stale nam pomaga, gdyż jest świadoma tego, że kultura, a więc i teatr, to element niezbędny dla rozwoju naszego społeczeństwa.” – mówi pani dyrektor. „Pozyskiwanie pieniędzy na kulturę to niekończąca się praca, w której – jak w rodzinie – trzeba podtrzymywać więzi. Szalenie sobie cenię te kontakty.” – dodaje.

Czekający na nas sezon obfitował będzie w siedem spektakli premierowych. Wśród reżyserów pojawią się: Tomasz Man („Świat jest skandalem” – spektakl autorski), Piotr Szalsza (Aharon Appelfeld „Badenheim 1939”), Jarosław Tumidajski (Kerstin Specht „Żabia Królowa”), Grzegorz Kempinsky („Woody Allen „Zagraj to jeszcze raz, Sam”), Atilla Keresztes (Witold Gombrowicz „Iwona, księżniczka Burgunda”), Gabriel Gietzky (Michel Tremblay „Albertyna razy pięć”) oraz Tadeusz Bradecki (William Szekspir „Wiele hałasu o nic”). 

Krystyna Szaraniec na nadchodzący sezon spogląda z wielkim zainteresowaniem: „Nowy repertuar jest przykrojony na duży miejski teatr. Na Scenie Kameralnej odbędą się cztery premiery  zaś na Scenie Dużej – trzy. To w sam raz tyle, ile nam potrzeba. I oczywiście wciąż pozostają spektakle, których premiery odbyły się w ubiegłym sezonie i które bardzo chętnie są oglądane przez śląską publiczność. Trzy najnowsze propozycje na Dużej Scenie będą bardzo ciekawe: międzynarodowy „Badenheim 1939”, z którym w nieco dalszej perspektywie wystąpimy gościnnie za granicami naszego kraju – w Izraelu i Austrii, „Iwona, księżniczka Burgunda” w reżyserii węgiersko-rumuńskiego reżysera oraz „Wiele hałasu o nic” w reżyserii naszego dyrektora artystycznego. Cieszę się, że repertuar Dużej Sceny jest przeznaczony dla różnorodnej publiczności. To zasługa dyrektora Bradeckiego, który od początku objęcia stanowiska dyrektora artystycznego w Teatrze Śląskim dba o jego  zróżnicowany repertuar.”

Nowy sezon to także nowe edycje festiwali współorganizowanych przez Teatr Śląski – Katowicki Karnawał Komedii (styczeń-luty) oraz Ogólnopolski Festiwal Sztuki Reżyserskiej „Interpretacje” (marzec). Hucznie zapowiadają się również 102 urodziny śląskiej sceny. Mimo kryzysu Teatrowi udało się także pozyskać unijne fundusze na remont Sceny na Malarni – ta część teatru zostanie zamknięta przez trzy lata, ale – jak zapowiada Tadeusz  Bradecki – „Po tym czasie będziemy mieć w Katowicach cudeńko”, czyli tak wspaniale wyposażoną scenę, o jakiej marzy każdy teatr w Polsce.

Teatr swe podwoje dla widzów otwiera już w nadchodzący weekend 12 września i przywita ich „Poskromieniem złośnicy”, spektaklem w reżyserii Tadeusza Bradeckiego, który w ubiegłym sezonie cieszył się ogromną popularnością ze strony śląskiej publiczności.
 
Z nadchodzących wydarzeń czekają nas spotkanie Towarzystwem Bellmera poświęcone osobie katowickiego skandalisty, bohatera najnowszego spektaklu Teatru Śląskiego (17 września) oraz otwarcie wystawy karykatur luksemburskiego artysty Pola Leursa (18 września). Interesująco zapowiada się również weekend czeski odbywający się pod patronatem Prezydenta Miasta Katowice (19 i 20 września) podczas którego odbędą się dwa spektakle w wykonaniu naszych południowych sąsiadów - Czechów. Warto również nadmienić, że jeden ze spektakli - „EU” w reżyserii Tomasza Mana zostanie zaprezentowany podczas Przeglądu Przedstawień Istotnych w Częstochowie. 

Miejmy nadzieję, że każdy kolejny miesiąc w Teatrze Śląskim odznaczał się będzie taką różnorodnością.



Marta Odziomek, l: martao, h: mod123
Dziennik Teatralny
10 września 2009