Słowik z getta
„Wiera Gran" to spektakl przeżycie. Jest to jedna z tych sztuk, które hipnotyzują od pierwszych chwil, aby coraz dotkliwiej kruszyć serce widza. Jest to bolesna opowieść o tragicznym czasie wojny, ale i o okrucieństwie kryjącym się w ludzkich słowach. Spektakl stanowi bowiem ostatnią spowiedź jednej z największych artystek dwudziestolecia międzywojennego w Polsce – Wiery Gran – której sława rozmyła się w kłamstwach i oszczerstwach.Wiera Gran urodzona w 1916 roku była polską piosenkarką, aktorką i tancerką. Pochodziła z niezamożnej żydowskiej rodziny, co sprawiło, że w czasie hitlerowskiej napaści na Polskę wraz z rodziną trafiła do warszawskiego getta. Piekło tamtejszych czasów nie zabiło w niej jednak talentu.
W czasie powszechnych gwałtów, przemocy i łez, występowała w Cafe Sztuka na kilka chwil zawieszając poczucie strachu i ogólną beznadzieję niepewnych dni. Swoim głosem dawała ludziom odrobinę wolności, sprawiając, że powszechny terror rozpływał się w oparach muzyki.
Wiera Gran miała swoje zasady, co sprawiło, że po ucieczce z getta jej życie znów zamieniło się w piekło. Liczne oskarżenia o kolaborację z nazistami, ohydne przypuszczenia oraz pełne zawiści plotki, sprawiły, że każdego dnia jej własne, prywatne getto coraz bardziej malało, zaciskając się jak pętla na niespokojnym umyśle. Rozprawy sądowe, nienawistne telefony, pogróżki oraz inne wysublimowane akty przemocy, sprawiły, że ucieczka z piekła okazała się jedynie przejściem w inny krąg.
Spektakl poświęcony jest historii Gran, nie tej jednak zaczerpniętej z plotek i jadowitych języków, a niej samej. Widz wrzucony zostaje w ostatnią spowiedź Wiery, spowiedź, gdzie prawda okazuje się boleśniejsza niż otaczające ją pogłoski. Słowik z getta snując swą tragiczną pieśń znajduje się już bowiem w klatce fałszywych słów i rozpasanej nienawiści, jego śpiew powoli zamiera, a połamane skrzydła lekko trzepoczą pełne przekornej odwagi.
"Wiera Gran" to spektakl trucizna – hipnotyzuje i urzeka, aby powoli doprowadzać duszę do konwulsji. Doskonała gra Alony Szostak sprawia, że granica pomiędzy fikcją a jawą całkowicie się zaciera, zaś Wiera Gran ożywa, aby na nowo opowiedzieć swoje tragiczne losy. Niesamowita ekspresja, dynamizm, szczerość oraz syreni śpiew Szostak, sprawiają, że widz całkowicie oddaje się we władanie spektaklu.
Żywe dźwięki pianina sprawiają zaś, że odczucia te są tym bardziej intensywne. Najlepsze utwory Gran prezentowane przez aktorów, sprawiają, że widz tym dogłębniej zapada się w opisywane losy. A pełne emocji rozmowy aktorów doprowadzają serce do drżenia.
"Wiera Gran" to niewątpliwie jeden z najlepszych spektakli Teatru Polskiego w Poznaniu. Jest to sztuka, która pochłania i łamie najmniejsze cząstki duszy, oczarowuje i prowadzi do łez. Jest to tragiczne piękno oraz Sartre' owski szept "Piekło to inni".
Aleksandra Sierka
Dziennik Teatralny Wielkopolska
27 stycznia 2025