Smoki teatru Groteska w Szanghaju

Sześć olbrzymich fruwających smoków teatru Groteska, wypełnionych helem, kolorowych, z otwartymi paszczami, z łapami o wykręconych pazurach, nawiązujących swoim wyglądem m.in. do herbów polskich miast będzie największą atrakcją Dnia Polskiego targów Expo w Szanghaju, który odbędzie się w sobotę, 22 maja.

Smoki już od 3 maja są w Chinach, a jutro do Szanghaju wyrusza 40 osób z teatru, które spowodują, że latające olbrzymy zaczną się ruszać z gracją i wdziękiem. 

Bestie przygotowane przez teatr Groteska w Krakowie zaprezentują się w czterech paradach, które obejrzy według szacunków ponad 120 tys. osób. Smoki będą harcowały do fragmentów dzieł najsłynniejszych polskich kompozytorów, m.in. Chopina, Karłowicza, Szymanowskiego, Pendereckiego, Kilara, Kuźniaka. Nie zabraknie akcentów góralskich (m.in. z "Harnasi" Szymanowskiego), jak i dźwięku dzwonów krakowskich kościołów (w kompozycji "Dzwony" Marka Stachowskiego). 

- Przywozimy do Chin polskie bestiarium. Specjalnie przygotowane na tę prezentację. Nie upodobniliśmy naszych krakowskich potworów do tych chińskich; wręcz przeciwnie, staraliśmy się pokazać ich odmienność. Dlatego nasze smoki wyglądem nawiązują do herbów polskich miast, a także do ikonografii znanych z polskich legend. Jeden z nich nawiązuje do elewacji naszego pawilonu na targach w Szanghaju - podkreśla Adolf Weltschek, dyrektor Groteski, reżyser chińskiego widowiska. - Niektórzy złośliwi mówią, iż wieziemy drewno do lasu. Tymczasem dla Chińczyków niezwykle ciekawe jest to, że istnieje kraj w Europie, który też ma swoje smoki - dodaje. 

I rzeczywiście ciekawość Chińczyków jest ogromna. Do teatru Groteska już od kilku tygodni zgłaszają się przedstawiciele wielkich chińskich mediów z prośbą o materiały. Interesuje ich wszystko, nasze legendy, podania, a przede wszystkim historia przygotowania widowiska. A ta zaczęła się prawie rok temu, gdy Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, odpowiedzialna za polską odsłonę targów Expo w Szanghaju, zleciła teatrowi przygotowanie tego widowiska. 

Produkcja smoków trwała osiem miesięcy. Bestie zaprojektował i pomalował Piotr Plener, zaś skonstruowali i uszyli Lesław Kostka i Robert Badura. Każdy smok składa się z ok. 300 zszytych ze sobą elementów z lekkiego, spadochronowego materiału; w sumie na ich uszycie zużyto 3 tys. metrów kw. Smoki są tak wielkie, że montowano je w olbrzymich halach MPK; przeszły następnie dwie próby helowe, czyli wypełniono je gazem i sprawdzono, jak można nimi manewrować. Aby mogły latać, potrzebują blisko tysiąc metrów sześc. helu. 

- Jedziemy do Szanghaju z nadzieją, że nasze smoki zyskają międzynarodową sławę. Expo to przecież największe okno wystawowe na świat. Liczymy, że będziemy dobrym reprezentantem Polski, a Chińczycy poznają dzięki tym widowiskom trochę naszej, tak odległej dla nich kultury - mówi dyr. Weltschek. 

Do tej pory smoki Groteski maszerowały już przez Dublin i Pragę, zaś w przyszłym roku przejdą przez norweskie Oslo. W Krakowie odbyło się już dziewięć parad, dziesiąta zaplanowana jest na 5 i 6 czerwca. Wtedy to być może poznamy także w Krakowie przygotowane do Chin potwory. O ile zdążą dojechać. 

Podczas Dnia Polskiego w Chinach zaplanowano jeszcze m.in. występ zespołu Śląsk, koncerty Motion Trio i widowisko muzyczne "Chopin w trzech odsłonach".



Agnieszka Malatynska-Stankiewicz
Dziennik Polski
19 maja 2010