Smutna komedia, czy wesoły thriller?

Przystępując do pracy nad tym spektaklem sam nie wiedziałem, w którą stronę się udać? Czasy nastały takie, że widz nie da się uwieść byle czym, bo albo trzeba Go dobrze nastraszyć albo serdecznie rozbawić, a sztuka Paul'a Elliota "Umrzeć ze śmiechu" nie daje łatwego wyboru.

Wszelkie elementy życia znane ludzkości od zawsze mieszają się tu niczym wsypane do moździerza orzechy różnego rodzaju, które dobrze zgniecione solidnym tłuczkiem stają się posypką na wyborny czekoladowy tort albo kremowe ciasteczka, którymi żaden normalny bohater jakiejkolwiek historii nie wzgardzi za żadne skarby i połknie z rozkoszą przemieniając się choć na chwilę w „ciasteczkowego potwora".

Historia zaczyna się prozaicznie i smutno niestety. Z grona czterech przyjaciółek „na śmierć i życie", które od kilkudziesięciu lat spotykają się na partyjkę ulubionego brydża odchodzi Mary. Spytacie Państwo dokąd? Ano tam, gdzie każdy z nas odejdzie kiedyś nieuchronnie pozostawiając za sobą jedynie wspomnienia. Opuszczone i zrozpaczone Connie, Milli i Lena nie są w stanie pogodzić się z utratą tej czwartej, która nie tylko zaburza im rytm uroczych przyzwyczajeń, ale też czyni „z zaświatów" całą serię „psikusów" mogących zwalić z nóg nawet najtwardszego policjanta albo umięśnionego macho, a co dopiero kruche kobietki. Zatem pytanie zadane w tytule tej notki staje się zasadne i odpowiedź na nie będzie wcale prosta. Jest to jedyna komedia od lat, która wcale nie kończy się happy endem, co nie znaczy, że się kończy smutno.

Na scenie wystąpią znani z granej od kilku lat na scenie Teatru Małego polskiej farsy "Zwariować można" – Teresa Makarska, Loretta Cichowicz i Witold Łuczyński, a towarzyszyć im będą Agnieszka Stańczyk i Dominika Lichy.
Amerykańska komedia Paul'a Elliota "Umrzeć ze śmkiechu" o kobietach, ale nie tylko dla kobiet w tłumaczeniu Pani Bogusławy Plisz - Góral wystawiana będzie po raz pierwszy na polskiej scenie stając się tym samym prapremierą polską oraz miłym prezentem dla Pań z okazji DNIA KOBIET – 8 marca Anno Domini 2017. Panów zapraszamy do kasy po bilety i wespół ze swoimi partnerkami do Teatru Małego w Łodzi. Obowiązkowo!



Mariusz Pilawski
Materiał Teatru
15 marca 2017
Portrety
Mariusz Pilawski