Spektakl marzeń i obaw

Świat, który zastaje Krum, dotknięty jest jednak jakimś paraliżem. Jakby rzeczywistość, do której powraca bohater, znieruchomiała w oczekiwaniu na coś, co w końcu nada jej sens, co uruchomi zdarzenia.

I tak się dzieje, ale działania bohaterów okazują się chaotyczne, a rozbudzone życie prowizoryczne, wypełnione powtarzalnym rytmem narodzin, wesel i pogrzebów. Krum wydaje się postacią najbardziej bierną. Ktoś inny żeni się, ktoś inny umiera, ktoś inny wyjeżdża. Być może w ten sposób spełniają się różne warianty losu bohatera. Postawiony w sytuacji widza, który na chwilę zawiesza swoją tożsamość i całkowicie poddaje się iluzji,

Krum ogląda jak we śnie zrealizowany w formie teatralnego spektaklu katalog swoich marzeń i obaw.



(-) (-)
Materiał TR Warszawa
1 marca 2005
Spektakle
Krum