Śpiew, żarty i kilka tajemnic

Mezzosopranistka Alicja Węgorzewska udowadnia, że operowa scena to dla niej za mało. Interesują ją nowe wyzwania, kusi show-biznes i przekraczanie granic muzyki poważnej. Niedawno zasiadała w jury telewizyjnego programu "Bitwa na głosy". Teraz w Teatrze Polonia wystąpi z premierowym monodramem "Diva do wynajęcia", który specjalnie dla niej napisał Jerzy Snakowski

Sama artystka nazywa ten spektakl „operowym one woman show". Usłyszymy słynne arie śpiewane w różnych językach opatrzone krótkimi komentarzami i w szybkim tempie nadrobimy braki w muzycznej edukacji. Przede wszystkim jednak ma to być dobra zabawa traktująca z dystansem operowy światek, bo Alicja Węgorzewska zapowiada, że będzie żartować z siebie i kolegów po fachu. Podzieli się także swoimi spostrzeżeniami na temat tradycyjnych oraz nowatorskich pomysłów inscenizacyjnych. A poza tym widzowie dowiedzą się, że ci, którzy nigdy nie widzieli „Carmen", mogą poznać jej fabułę i najsłynniejsze motywy muzyczne w ciągu zaledwie 10 minut.

Alicja Węgorzewska jest absolwentką warszawskiej Akademii Muzycznej. Debiutowała w wiedeńskiej Kammeropera. Ma w dorobku występy na wielu prestiżowych scenach. Do jej ostatnich dokonań należy nagranie wszystkich pieśni Chopina z wybitnym węgierskim wirtuozem Aleksem Szilasim. Skąd wziął się pomysł monodramu granego w teatrze dramatycznym? Artystka przyznaje, że nigdy nie lubiła koncertów operowych,podczas których wykonuje się wyrwane z kontekstu arie. Zawsze się zastanawiała, dlaczego między kolejnymi utworami nie może powiedzieć kilku słów do publiczności.

O reżyserię poprosiła Jerzego Bończaka, podobno dlatego, że on nie zna się na operze. Zależało jej na kimś, kto popatrzy na jej pracę z boku. Dwujęzyczny tytuły to dowód na to, że spektakl grany będzie także za granicą.



Julia Rzemek
Zycie Warszawy
10 czerwca 2011
Spektakle
Diva for Rent
Portrety
Jerzy Bończak