Sport narodowy?
W Teatrze Wybrzeże trwają próby do "Ciągu" Michała Buszewicza. Spektakl reżyseruje Ewelina Marciniak, scenografię przygotowuje Katarzyna Borkowska. Planowana premiera: 16 maja 2014 roku na Scenie Malarnia.Picie jest naszym sportem narodowym! Przecież piwo to nie alkohol! Nieważne ile wypijesz, jak się wyśpisz, to bez obaw możesz wsiąść za kierownicę! Pięćdziesiątka, eee... lepiej setka dla kurażu, zawsze pomoże. Lampka wina dziennie korzystnie działa na serce. Piwo jest dobre na nerki. Kieliszek wódki z pieprzem wspomaga żołądek. Lepiej się upić raz w tygodniu, ale do nieprzytomności, niż pić mniej, ale codziennie. Że film mi się urwał? No to co, ale fajnie było! Ze mną się nie napijesz? Alkoholik to nie ja! To ten spod budki z piwem, obszczymur, on nie panuje nad swoim życiem. Rodzina powinna mnie kryć, bo nie ma się czym chwalić. Stereotypowy obraz osoby uzależnionej od alkoholu pełen jest sprzeczności. Stereotypy mnożą się i jednocześnie wykluczają. Są produkowane i powielane po równo przez tych nią dotkniętych i żyjących obok nich. Nasza wiedza, jeśli brałaby się z doświadczenia, nie mogłaby zostać ujawniona, bo przecież alkoholizm to choroba wstydliwa. A że śmiertelna...
Spektakl "Ciąg" jest próbą zmierzenia się ze stereotypowym obrazem choroby alkoholowej i jej szerszych niż się wydaje konsekwencji. I próbą porozmawiania o tym, o czym nie wypada.
Ewelina Marciniak o spektaklu: „Alkohol jako łatwe a zarazem niebezpieczne narzędzie do radzenia sobie z problemami jest wymarzonym pryzmatem, przez który można przyglądać się dramatom, niekonsekwencjom, błędom i śmieszności człowieka pozostającego w silnych relacjach z innymi. Ten rodzaj zarażania się od siebie problemami - rzadko pije się samemu - uruchamia lawiny, których potem można nie umieć już zatrzymać. Interesuje mnie rodzaj lawirowania między rzeczywistością trzeźwości i nietrzeźwości, badania, który stan jest bardziej komfortowy i dlaczego. Ucieczka w alkohol jest konsekwencją pewnego stanu emocjonalnego, dlatego nie chcę pokazywać jedynie konsekwencji picia, bo prowadzi to do zbytnich uproszczeń."
Michał Buszewicz o sztuce: „Tytułowego "Ciągu" szukam w znaczeniu bliskim tematowi - w kolejnych wznoszonych w „międzyczasie" kieliszkach, ale także w podobieństwach odległych od siebie postaci, tworzących wspólnotę ludzi pijących. Wspólnotę, która wobec zaburzonych odczuć czasu, przestrzeni i równowagi próbuje zapewnić sobie jakikolwiek dostępny ciąg: wydarzeń, emocji, informacji, znanych faktów."
(-)
Materiały Teatru
6 maja 2014