Stanisława Celińska wzruszyła wrocławian "Nową Warszawą"

Koncert zupełnie statyczny (Stanisława Celińska, śpiewając, siedziała przez półtorej godziny), a pełen niezwykłych emocji. "Nowa Warszawa" Teatru Nowego we wtorkowy (19 marca) wieczór w Teatrze Polskim we Wrocławiu zadała kłam teorii, że piosence aktorskiej potrzeba wciąż nowych chwytów, zaskoczeń formalnych i gadżetów. A wszystko to dzięki aktorce niezwykłej - Stanisławie Celińskiej.

Stereotypowo Warszawa (miasto, nie jego historia) raczej nie wzrusza zbyt wielu wrocławian. Publiczność Teatru Polskiego piosenki o Warszawie przyjęła owacjami na stojąco, doceniając kunszt artystów. Bo to był nie tylko wieczór Stanisławy Celińskiej, palma za wspaniałe, zaskakujące aranżacje należy się Bartkowi Wąsikowi (fortepian), a Royal String Ouartet grał perfekcyjnie.

Niezwykle w interpretacji Celińskiej zabrzmiała "Warszawa" ("Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje / To kocham to miasto, zmęczone jak ja / Gdzie Hitler i Stalin zrobili, co swoje / Gdzie wiosna spaliną oddycha" Muńka Staszczyka i T.Love. Albo "Taka Warszawa" Beaty Kozidrak, "Tango Warszawa" Sojki ("Spotkajmy się, / kiedy lampa świeci łaskawie / Spotkajmy się, / o 23 w Warszawie, na kawie").

Wrocławianie wychodzili z teatru poruszeni. Marzy się podobny wieczór poświęcony Wrocławiowi.



Małgorzata Matuszewska
Polska Gazeta Wroclawska
21 marca 2013